Spożycie kawy na świecie wzrasta – szacuje się, że codziennie wypija się ok. 2 mld filiżanek tego napoju. Według prognoz, produkcja kawy może się potroić do 2050 roku.
Kanadyjscy naukowcy postanowili przyjrzeć się temu, jak na klimat wpływają poszczególne metody parzenia kawy. W tym celu zmierzyli całkowitą emisję gazów cieplarnianych przygotowania 280 mililitrów kawy, uwzględniając wszystkie kroki, począwszy od produkcji kawy aż po odpady, trafiające na wysypisko. Jednym z wniosków, płynących z badania, był fakt, że większość ludzi nie odmierza kawy przed jej przygotowaniem, co prowadzi do zużywania ok. 20 proc. więcej, niż to konieczne.
Czytaj więcej
Według badania opublikowanego na łamach czasopisma naukowego Nature, pogłębiające się zmiany klimatu mogą gwałtownie zahamować produkcję kawy Arabiki.
„Ograniczenie swojego wkładu w zmiany klimatu wymaga przystosowania diety – kawa nie jest tu wyjątkiem. Wybór takiego sposobu jej przygotowywania, który emituje mniej gazów cieplarnianych, oraz ograniczenie jej spożycia, stanowią część rozwiązania” – napisali naukowcy z University of Quebec w Chicoutimi.
Jak się okazało, największy ślad węglowy generowała tradycyjna kawa filtrowana. Naukowcy ustalili, że wynika to z faktu, że do jej podania zużywa się większą ilość kawy mielonej, dodatkowo wykorzystuje się więcej energii elektrycznej do podgrzania wody. Najbardziej przyjazna dla środowiska okazała się natomiast kawa rozpuszczalna, zużywa się bowiem najmniej produktu, a czajniki na wodę wykorzystują mniej energii niż tradycyjny ekspres do kawy.