Już 22 kwietnia rozpocznie się wirtualny, klimatyczny Szczyt Liderów zorganizowany przez prezydenta Stanów Zjednoczonych, Joego Bidena, w trakcie którego Stany Zjednoczone mają zaprezentować swój ambitny cel klimatyczny na 2030 rok (Associated Press twierdzi, że będzie to co najmniej 50% redukcji względem 2005 roku). W zaproszeniu wysłanym do 40 przywódców państw, amerykański prezydent wyraził nadzieję, że wykorzystają szczyt „jako okazję do nakreślenia, w jaki sposób ich kraje przyczynią się do zwiększenia ambicji klimatycznych”.
Czytaj też: Raport: rząd nie realizuje własnych celów klimatycznych
Wśród zaproszonych jest również polski prezydent, przed którym stoi nie lada wyzwanie – przekonanie społeczności międzynarodowej o świadomości klimatycznej Polski, która jako jedyny kraj Unii Europejskiej nie zadeklarowała jeszcze dążenia do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku, będąc jednocześnie krajem w dużym stopniu zależnym od węgla. Z kolei polityka energetyczna Polski do 2040 roku zakłada jedynie niewielką redukcję emisji CO2 w energetyce do 2030 roku – o 20%, co jest niezgodne zarówno z celem porozumienia paryskiego, ale także z zobowiązaniem premiera Morawieckiego, który zgodził się na unijny cel redukcji emisji o co najmniej 55% do 2030 roku.
Doradca prezydenta Andrzeja Dudy poinformował, że ten uzgadnia politykę regionalną z innymi liderami Europy Środkowo-Wschodniej i że przedstawi polskie koncepcje i doświadczenia w zakresie sprawiedliwej transformacji gospodarczej, tworzenia miejsc pracy w innowacyjnych i zielonych sektorach oraz bezpieczeństwa energetycznego.
Czy rzeczywiście nasze doświadczenia w tych kwestiach stanowią powód do dumy i czy warto się nimi dzielić – czy raczej spojrzeć w przyszłość, wytyczyć ambitne cele, zgodne z potrzebami klimatycznymi i zakasać rękawy?
„Kiedy w energetyce na świecie odchodzi się od węgla, Polska nie potrafi nawet przedstawić wiarygodnego planu sprawiedliwej transformacji. Transformacja energetyczna jest faktem, a Polska stojąc w szpagacie pomiędzy węglem i klimatem, szkodzi obywatelom.” – mówi Patryk Białas ze Stowarzyszenia BoMiasto, ekspert Koalicji Klimatycznej.