Joe Biden: jaka będzie polityka klimatyczna prezydenta USA?

Spustoszone budżety, eksperci powyrzucani ze stanowisk i anulowane programy badawcze – do tego sprowadza się bilans otwarcia nowej administracji w Białym Domu w zakresie polityki klimatycznej.

Publikacja: 23.01.2021 15:32

Joe Biden: jaka będzie polityka klimatyczna prezydenta USA?

Foto: klimat.rp.pl

– Kiedy nasi przedstawiciele weszli do agencji rządowych, by oszacować wyzwania, wyszli z nich ze znacznie większym zrozumieniem tego, co nas czeka – cytuje magazyn „Scientific American” anonimowego rozmówcę z ekipy Bidena. – Cóż, wysiłki na rzecz odbudowy tych struktur w rządzie najwyraźniej będą musiały być znacznie większe niż wcześniej zakładaliśmy – kwituje z dużą dozą dyplomacji dygnitarz.

Posłuchaj: Rok 2020: Koronawirus i 12 ludzi, którzy zmienili świat | Rzecz w Tym: Podcasty „Rzeczpospolitej”

Członkowie nowej administracji skarżą się na starannie przeprowadzone cięcia budżetowe w amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (US Environmental Protection Agency), wyludnienie laboratoriów i zdziesiątkowanie naukowych rad doradczych. W czasie całej kadencji Donalda Trumpa poziom zatrudnienia w EPA miał się zmniejszyć o ponad 600 osób.

Podobny los spotykał wszystkie inicjatywy, które mogły przeczyć mniej lub bardziej otwarcie negującemu zmiany klimatyczne stanowisku dotychczasowego gospodarza Białego Domu.

Zaniechano pomiarów korzyści z redukcji emisji dwutlenku węgla i innych gazów cieplarnianych, szacowania społecznych kosztów użycia węgla i innych kopalin, badań zdrowotnych, które mogły skłaniać Agencję do blokowania regulacji przygotowywanych w Waszyngtonie lub formułowania własnych, stojących w kontrze do stanowiska Trumpa.

Czytaj też: Fundusz Sprawiedliwej Transformacji: Na co Polska wyda 3,5 mld euro?

Co więcej, ostatnie tygodnie urzędowania nowojorskiego biznesmena w Białym Domu to ciąg przyjmowanych na chybcika zmian, które mogą na długo wyhamować klimatyczne ambicje Bidena. Departament Zasobów Wewnętrznych (US Department of Interior) otworzył szeroko drzwi przed nafciarzami do wierceń w największym obszarze chronionym w Ameryce – Arctic National Wildlife Refuge na Alasce – oraz w Nowym Meksyku, we wpisanym na listy światowego dziedzictwa UNESCO kanionie Chaco.

Ruchom tym towarzyszyły tuziny pozornie drobnych zmian w regulacjach i przepisach obowiązujących na rozmaitym poziomie. Skądinąd, to tylko wierzchołek zmian prawnych, które mogą się okazać najtrudniejszym orzechem do zgryzienia dla nowej ekipy – Trump bowiem anulował około setki przepisów mających chronić środowisko naturalne, wprowadzonych przez Baracka Obamę.

Zmiany, ale bez Nowego Ładu

Biden na razie przyjmuje te wieści ze stoickim spokojem, choć jego program w zakresie ochrony środowiska i walki ze zmianami klimatu bywa określany jako „najambitniejszy, jaki miał kandydat na prezydenta z mainstreamu” (bowiem w cieniu rywalizacji Demokratów i Republikanów pojawiają się też kandydaci, których moglibyśmy określić jako „zielonych”).

– To będzie jedna z moich pierwszych decyzji po objęciu urzędu – zapowiadał Biden, komentując ponowne przystąpienie USA do Porozumienia Paryskiego. To zapewne niechybnie się zdarzy, natomiast na Nowy Zielony Ład – rodzaj wszechstronnego zwrotu wzorowanego zapewne na polityce Unii Europejskiej (na który naciska lewe skrzydło Demokratów), który miałby zapewnić dekarbonizację kraju w ciągu dekady – zapewne nie ma co liczyć.

Pewne zostają jednak inne daty: do 2035 r. Biden chce dekarbonizacji sektora energetycznego (produkcji elektryczności), a do 2050 r. chciałby uzyskać neutralność klimatyczną.

Przypomnijmy: nie oznacza to „zero emisji” lecz takie ich zrównoważenie, by ekosystem pochłaniał tyle gazów, ile będzie emitowane.

Redukcję emisji ma tu zapewnić m.in. program poprawy efektywności energetycznej budynków (na modernizację 4 mln budynków administracja Bidena miałaby wydać podczas tej kadencji 2 biliony dolarów), a pochłanianie emisji miałyby gwarantować nowe kompleksy leśne. Kolejnym obszarem, jaki czekałyby diametralne zmiany, jest transport: zarówno publiczny, jak i sektor motoryzacyjny czekałaby elektryfikacja, wspierana inwestycjami i zachętami do zakupu elektrycznych pojazdów.

Zobacz: 2020 był rokiem Chin – profesor Bogdan Góralczyk | #RZECZoBIZNESIE: Rzeczpospolita na YouTube

– Będzie wielki kop w zakresie aut elektrycznych, wielki kop w obszarze efektywności energetycznej budynków, tak mieszkalnych, jak i biurowych, wielki kop odnośnie tworzenia nowych cywilnych służb ochrony środowiska, impuls do tworzenia rozwiązań opartych na naturalnych źródłach – wylicza Andrew Light, urzędnik odpowiedzialny za ochronę środowiska w administracji Obamy, zastrzegając, że chodzi o łączenie polityki klimatycznej z tworzeniem nowych miejsc pracy. – Dostaniecie naprawdę dobre menu do wyboru we wszystkich z tych sektorów – dodaje Light.

Odejście hamulcowego

Kibiców dla tego Nowego Zielonego Mini-Ładu nie brakuje. – Stany Zjednoczone odegrały bardzo ważną rolę w uchwaleniu Porozumienia w Paryżu. Zatem, oczywiście, mamy nadzieję, że zobaczymy powrót tego rodzaju przywództwa Ameryki – komentowała w połowie stycznia szefowa UN Framework Convention On Climate Change, de facto najważniejsza osoba w ONZ odpowiedzialna za politykę klimatyczną, Patricia Espinoza. – Do szczytu w Glasgow pozostało 10 miesięcy, prezydent Biden musi odnowić to przywództwo bardzo szybko – dorzucała.

Presję wywiera też zaplecze Demokratów. Jak zauważył dziennik „Financial Times”, w nowej administracji zwolennicy walki ze zmianami klimatycznymi stanowią liczną i silną grupę.

Na ich czele stoją dwie kobiety: nowa szefowa Departamentu Energii i zdeklarowana zwolenniczka rozbudowy potencjału OZE, Jennifer Granholm, oraz Gina McCarthy, oficjalnie doradczyni Białego Domu ds. polityki klimatycznej i była szefowa EPA, nieoficjalnie – „klimatyczna cesarzowa”, jak pisze o niej „FT”. A to zaledwie początek długiej listy znanych i – przeważnie – szanowanych zwolenników zmian.

– Nie moglibyśmy sobie życzyć lepiej – komentowała te nominacje Leah Stokes, ekspertka kalifornijskiego uniwersytetu Berkeley. – Administracja Bidena i Harris jest głęboko przekonana co do konieczności podejmowania działań na rzecz klimatu i te nominacje pokazują to w jasny sposób – dorzucała.

Jak rzadko, amerykańskie media (również te naukowe, od „Scientific American” po znacznie lżejszy „National Geographic”) pełne są prawnych porad dla prezydenta. Na łamach „Financial Times” Laura Tyson (koleżanka Stokes z Berkeley) doradza, co należy zmienić w zasadach raportowania przedsiębiorstw w zakresie potencjalnych skutków ich działań dla środowiska. W sierpniu eksperci Sabin Centre for Climate Change uniwersytetu Columbia przygotowali 65-stronicowy przewodnik po zmianach regulacyjnych, jakie musi przeprowadzić następca Trumpa – wcześniej ten sam ośrodek wyliczył 159 szkodliwych dla klimatu zmian w prawie wprowadzonych przez Trumpa.

Wiele tych zmian będzie można odwrócić. Częściowo robią to sądy: Biały Dom w ostatnich czterech latach obronił 17 spośród 54 zaskarżonych decyzji. Specjaliści prześcigają się też w radach, co można zrobić za pomocą rozporządzeń wykonawczych (executive orders), a do czego potrzebne będą nowe regulacje. O te drugie może być teraz ciut łatwiej: po styczniowych wyborach uzupełniających w stanie Georgia Demokraci zdobyli kruchą większość w Senacie. A Biden w końcu uchodzi za wyjadacza z Kapitolu. I nawet jeżeli zwrot nie będzie nazbyt radykalny (a sceptycy uznają cytowane tu na wstępie lamenty współpracowników Trumpa za sygnał spowolnienia zmian), to USA przynajmniej przestaną wciskać hamulec w wyścigu z czasem, jakim jest walka ze zmianami klimatu.

– Kiedy nasi przedstawiciele weszli do agencji rządowych, by oszacować wyzwania, wyszli z nich ze znacznie większym zrozumieniem tego, co nas czeka – cytuje magazyn „Scientific American” anonimowego rozmówcę z ekipy Bidena. – Cóż, wysiłki na rzecz odbudowy tych struktur w rządzie najwyraźniej będą musiały być znacznie większe niż wcześniej zakładaliśmy – kwituje z dużą dozą dyplomacji dygnitarz.

Posłuchaj: Rok 2020: Koronawirus i 12 ludzi, którzy zmienili świat | Rzecz w Tym: Podcasty „Rzeczpospolitej”
Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat i ludzie
Seniorki pozwały władze za brak walki ze zmianami klimatu. Jest wyrok sądu
Klimat i ludzie
Niszczymy Półwysep Helski. Raport NIK: „Niedopuszczalna ingerencja w środowisko”
Klimat i ludzie
Ten rok może być przełomowy dla klimatu. Zdecydują o tym mieszkańcy 4 krajów
Klimat i ludzie
Szef ExxonMobil o zmianach klimatu: winni są konsumenci, nie chcą płacić więcej
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Klimat i ludzie
Klimatyczna Bzdura Roku dla posłanki Suwerennej Polski. Internauci wybrali