Stany Zjednoczone i Chiny zobowiązały się do współpracy w walce ze zmianami klimatycznymi pomimo rosnących napięć między dwoma mocarstwami, co znacznie zwiększa szanse na globalne porozumienie w sprawie emisji na szczycie ONZ tego lata. Oświadczenie jest wynikiem kilku spotkań do których doszło w ubiegłym tygodniu pomiędzy chińskim wysłannikiem ds. Klimatu, Xie Zhenhua z jego amerykańskim odpowiednikiem Johnem Kerrym w Szanghaju.
Czytaj też: Joe Biden: jaka będzie polityka klimatyczna prezydenta USA?
Jeszcze przed wylotem do Szanghaju, Kerry powiedział, że współpraca Chin jest „absolutnie kluczowa” w walce z kryzysem klimatycznym. Deklarował również, że pomimo szeregu nieporozumień na wielu frontach, walka z klimatem pozostaje kwestią nadrzędną.
„Oba kraje przypominają swój historyczny wkład w opracowanie, przyjęcie, podpisanie i wejście w życie Porozumienia paryskiego poprzez swoje przywództwo i współpracę” – napisano we wspólnym oświadczeniu. Oba kraje uzgodniły, że omówią konkretne „konkretne” działania mające na celu redukcję emisji, w tym magazynowanie energii, wychwytywanie dwutlenku węgla i wodór. Zgodziły się również podjąć działania w celu zmaksymalizowania finansowania krajów rozwijających się, aby przestawiły się na niskoemisyjne źródła energii.
W tym tygodniu prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden organizuje wirtualny szczyt klimatyczny, na który zaprosił 40 przywódców, w tym prezydenta Chin Xi Jinpinga. Dwudniowy szczyt rozpocznie się w piątek 22 kwietnia, w Dzień Ziemi a jego celem jest zwiększenie wysiłków głównych gospodarek na rzecz walki ze zmianami klimatycznymi przed kluczowymi rozmowami ONZ
Jednym z naczelnych tematów rozmów był węgiel – Chiny zobowiązały się do maksymalnego zwiększenia emisji do 2030 roku oraz osiągnięcia neutralności pod względem emisji CO2 do 2060 roku, co oznacza całkowite wyeliminowanie emisji dwutlenku węgla z paliw kopalnych, ale nie wpłynie na emisje z gospodarstw rolnych metanu – kolejnego gazu ogrzewającego planetę. Wciąż jednak posiadają 1058 elektrowni węglowych, co stanowi ponad połowę światowych mocy produkcyjnych.