Reklama
Rozwiń

Klimat i bezpieczeństwo Polski. Ekspert: „Na takie tematy nie ma miejsca”

W Polsce temat wpływu zmian klimatu na bezpieczeństwo państwa nie przebił się do dyskursu publicznego. Wyborca oczekuje głośnych, jednoznacznych przekazów, przy silnej polaryzacji sceny politycznej – mówi dr Krzysztof Księżopolski, adiunkt w SGH, ekspert z zakresu bezpieczeństwa ekonomicznego, energetycznego i polityki klimatycznej.

Publikacja: 27.06.2025 17:54

Trudno jest rozmawiać o skomplikowanych zagadnieniach, bo wyborca oczekuje bardzo głośnych, jednozna

Trudno jest rozmawiać o skomplikowanych zagadnieniach, bo wyborca oczekuje bardzo głośnych, jednoznacznych przekazów, przy silnej polaryzacji sceny politycznej – mówi dr Krzysztof Księżopolski.

Foto: tv.rp.pl

Klimat w debacie publicznej w Plsce wciąż jest traktowany po macoszemu – dowodem choćby kampania prezydencka, w której o kwestiach klimatu wspominano niewiele, powierzchownie i często mijając się z prawdą. Gdy politycy mówią o bezpieczeństwie, znacznie częściej skupiają się na gospodarce, zbrojeniach czy migracji. Słusznie?

Klimat wpływa i będzie w coraz większym stopniu wpływać na zachowanie podstawowych funkcji państwa i wartości konstytuujące państwo, takie jak między innymi władza i jej stabilność polityczna, terytorium, suwerenność, oraz poziomu i jakości życia. W Polsce, w przeciwieństwie do państw NATO czy Unii Europejskiej, ten temat nie przebił się wyraźnie do dyskursu publicznego. Wynika to z wielu czynników, między innymi z charakteru kampanii politycznych w Polsce i faktu, że trudno jest rozmawiać o skomplikowanych zagadnieniach, bo wyborca oczekuje bardzo głośnych, jednoznacznych przekazów, przy silnej polaryzacji sceny politycznej. W związku z tym na takie tematy nie ma miejsca. Nie rozmawia się o tym lub rozmawia szczątkowo w czasie kampanii wyborczych. Wcześniej w kampaniach prezydenckich, parlamentarnych i samorządowych przygotowywałem analizy dotyczące różnych obecnych w nich elementów polityki klimatycznej i energetycznej, jednak zarzuciłem to, bo z tych miałkich przekazów nic nie wynikało.

Brakuje pomysłów na działanie, otwartej debaty politycznej i dążenia do zawarcia konsensusu, wszechobecna jest natomiast krytyka narzędzi, tak jak to było w ostatniej kampanii prezydenckiej, czyli Zielonego Ładu. 

Natomiast warto podkreślić, że w tej chwili w Polsce co do zasady nie negujemy zmian klimatu. Oczywiście, znajdą się i takie pojedyncze wypowiedzi, ale to rzadkość o niskim znaczeniu politycznym. Bolączką Polski jest brak odpowiednich ośrodków analitycznych z właściwym zapleczem osobowym, technologicznym i finansowym, aby w umiejętny sposób wpływać na politykę europejską i racjonalnie prowadzić naszą polską. W efekcie jesteśmy po prostu odbiorcą rozwiązań, które niekoniecznie są dla nas właściwe. Brak długofalowej strategii i konsensualnych celów powoduje doraźność działań i słabe efekty.

Czytaj więcej

Jak Polacy podchodzą do zmian klimatu? Obojętność, brak wiedzy i dezinformacja

Kluczowym zagadnieniem w obszarze bezpieczeństwa narodowego jest sposób działania w obliczu zagrożenia ze strony Federacji Rosyjskiej w licznych obszarach opisywanych nie tylko jako użycie siły w postaci bezpośredniego ataku wojsk, ale również zagrożeń hybrydowych. W związku z tym zwracamy uwagę na kwestie militarne i ekonomiczne, a tematy klimatyczne schodzą na dalszy plan. W obecnej sytuacji jest to racjonalne działanie, co oczywiście nie oznacza, że należy całkowicie bagatelizować zmiany klimatu czy odkładać je na później. Jest wiele elementów stycznych, jak choćby zarządzanie kryzysowe czy budowanie odporności systemu energetycznego na podstawie technologii zeroemisyjnych, które możemy realizować.

W jaki sposób zmieniający się klimat wpływa na bezpieczeństwo Polski?

Ten wpływ jest ewidentny. Zmiana klimatu oznacza dużą zmienność pogodową, czyli występowanie zjawisk nagłych, takich jak ulewy, gradobicia, ale również susze czy podnoszenie się poziomu wody. To gigantyczny wielowymiarowy problem do rozwiązania w ramach działań adaptacyjnych obejmujący większość aspektów naszego życia i sektorów gospodarki od opieki zdrowotnej i senioralnej, poprzez budownictwo, infrastrukturę do energetyki. Aby to lepiej zobrazować – złe normy budowlane będą powodowały, że w przyszłości koszty utrzymania mieszkań będą bardzo wysokie z powodu zbyt niskiej efektywności energetycznej. Zmiana klimatu przy starzejącym się społeczeństwie oznacza konieczność używania klimatyzacji, a to dla przyszłych emerytów przy prognozowanych emeryturach będzie to stanowiło duże wyzwanie finansowe. Budynki, które powstają, powinny być dostosowane do tego, co nas czeka za 10, 20, 30, a nawet 50 lat. Niebawem okaże się, że obywatele mają mieszkania, ale koszty ich utrzymania będą tak wysokie, że ludzi po prostu nie będzie na to stać. Co wtedy?

Czytaj więcej

Świat się zbroi na potęgę. To zła wiadomość dla klimatu

Opublikowany niedawno raport dotyczący obecności dezinformacji rosyjskiej i białoruskiej rzucił nowe światło na skalę rozprzestrzeniania nieprawdziwych informacji dotyczących kwestii klimatycznych w kraju. W jaki sposób uderza to w bezpieczeństwo Polek i Polaków?

To jest głębszy problem związany z penetracją sfery polityczno-decyzyjnej przez służby specjalne, zarówno rosyjskie, ale także innych państw. To coś, z czym nie poradziliśmy sobie przez lata. Jak bumerang wraca kwestia transparentności w życiu publicznym, a także temat aktywów rosyjskich w Polsce w środowisku naukowym, w wolnych zawodach, tzn. wśród osób zaufania publicznego. Do tego dochodzi brak adekwatnych regulacji w zakresie działań instytucji państwa polskiego oraz zapisów kodeksu karnego oraz systemu i procedur.

Analizując przeszło dwie dekady polityki bezpieczeństwa energetycznego i ekonomicznego, zauważyłem występowanie różnych organizacji, instytucji lobbingowych, których celem jest po prostu dezinformowanie, destabilizowanie. Efektem ich działań jest brak konsensusu politycznego w kluczowych zagadnieniach bezpieczeństwa energetycznego i polityki klimatycznej, a więc koślawe, słabe i zdezaktualizowane strategie, a w sensie instytucjonalnym brak rządowych ośrodków analitycznych z prawdziwego zdarzenia, z odpowiednimi budżetami, pracownikami i narzędziami, wyjętych z bieżącej gry politycznej. W efekcie jesteśmy odbiorcami a nie kreatorami rozwiązań ze wszystkimi tego negatywnymi konsekwencjami.

Obecnie równie istotnym problemem są media społecznościowe, które są pełne takich treści dezinformacyjnych, oraz wykorzystanie sztucznej inteligencji. Z tym zagadnieniem muszą się zmierzyć jak najszybciej polscy politycy.

Dobrymi przykładami problemu penetracji państwa polskiego i dezinformacji były stypendia wyjazdowego finansowane przez Gazprom na Uniwersytecie Warszawskim, wykład Aleksandra Miedwiediewa w bibliotece UW pod jakże aktualnym w kontekście agresji Rosji na Ukrainę tytułem „Rola Gazpromu w kształtowaniu bezpieczeństwa energetycznego w Europie i na świecie” (sic!), ale również prowadzenie bloga przez oponenta LNG, który przestrzegał przed tą inwestycją jako egzotyczną i drogą, czy jego wykłady dla studentów Akademii Dyplomatycznej kształcącej kadry dla Ministerstwa Spraw Zagranicznych i wiele innych. Te historyczne tematy nie zostały nigdy rozliczone, osoby zaangażowane nie zostały wskazane i nie poniosły odpowiedzialności za działanie na szkodę Rzeczpospolitej. Reasumując, ten problem nie dotyczy wyłącznie polityki klimatycznej, a jest szerszy i wymaga pilnych radykalnych działań.

Bezpieczeństwo Polski w dużej mierze zależne jest od bezpieczeństwa Unii Europejskiej, której działania klimatyczne są szeroko krytykowane przez różne grupy i bywają przedmiotem dezinformacji w internecie. Jak należy z tym walczyć?

Moim zdaniem dzisiejsza polityka klimatyczna Unii Europejskiej stała się zakładnikiem dużych korporacji, dużego biznesu, który kompletnie nie zwraca uwagi na potrzeby społeczne, tylko na sprzedaż produktów, i lobbuje za rozwiązaniami, które utworzą rynek dla ich produktów. Co więcej, ma to być wspierane ze środków publicznych, czyli z naszych podatków. Na to nie możemy się zgodzić. Nie uważam, że bezpieczeństwo Polski w dużej mierze polega na bezpieczeństwie Unii Europejskiej. To bardziej złożone zagadnienie. Warto pamiętać, iż polityka bezpieczeństwa pozostaje w wyłącznej sferze państw narodowych. Jednak najsilniejsze państwo Unii Europejskiej, Republika Federalna Niemiec, mające też największy wpływ na proces decyzyjny w instytucjach europejskich, popełniło strategiczny błąd, opierając transformację energetyczną, czyli jeden z elementów polityki klimatycznej, na rosyjskim gazie ziemnym i karmiąc w ten sposób imperialne ambicje Rosji. Instytucje europejskie w bardzo ograniczonym stopniu widziały problem zarówno w kontekście przepływów finansowych, jak również zależności importowej. W tym wypadku Polska percepcja zagrożeń była prawidłowa, a prowadzone działania – efektywne.

W jaki sposób rządzący powinni wzmocnić bezpieczeństwo kraju w kontekście działań klimatycznych?

Wola, wola i jeszcze raz wola. Do tego myślenie strategiczne i długoterminowe. Niezbędne są odpowiednie instytucje, kadra oraz właściwe finansowanie tego typu instytucji. Obecnie politycy nie opierają się na danych, bo ich po prostu nie mają albo są zbyt ogólne, jednostronne, jednowariantowe i nieprzydatne z punktu widzenia procesów decyzyjnych. Następnie niezbędne są odpowiednie regulacje i implementacja procedur w wymienionych wcześniej obszarach. W sensie politycznym widzę szansę, aby pan prezydent dr Karol Nawrocki podjął się w pierwszych dniach po objęciu urzędu przygotowania aktualnej strategii bezpieczeństwa narodowego Rzeczpospolitej Polskiej. Tym samym zagadnienia klimatu zostaną włączone w ten dokument, a to będzie wpływać na kształt innych dokumentów strategicznych i operacyjnych państwa polskiego. Tu jasno trzeba powiedzieć: nie chodzi o Zielony Ład, chodzi o adaptację – przygotowanie państwa na rosnące wyzwanie zmiany klimatu, a więc zachowania poziomu i jakości życia oraz konkurencyjności polskiej gospodarki.

Klimat w debacie publicznej w Plsce wciąż jest traktowany po macoszemu – dowodem choćby kampania prezydencka, w której o kwestiach klimatu wspominano niewiele, powierzchownie i często mijając się z prawdą. Gdy politycy mówią o bezpieczeństwie, znacznie częściej skupiają się na gospodarce, zbrojeniach czy migracji. Słusznie?

Klimat wpływa i będzie w coraz większym stopniu wpływać na zachowanie podstawowych funkcji państwa i wartości konstytuujące państwo, takie jak między innymi władza i jej stabilność polityczna, terytorium, suwerenność, oraz poziomu i jakości życia. W Polsce, w przeciwieństwie do państw NATO czy Unii Europejskiej, ten temat nie przebił się wyraźnie do dyskursu publicznego. Wynika to z wielu czynników, między innymi z charakteru kampanii politycznych w Polsce i faktu, że trudno jest rozmawiać o skomplikowanych zagadnieniach, bo wyborca oczekuje bardzo głośnych, jednoznacznych przekazów, przy silnej polaryzacji sceny politycznej. W związku z tym na takie tematy nie ma miejsca. Nie rozmawia się o tym lub rozmawia szczątkowo w czasie kampanii wyborczych. Wcześniej w kampaniach prezydenckich, parlamentarnych i samorządowych przygotowywałem analizy dotyczące różnych obecnych w nich elementów polityki klimatycznej i energetycznej, jednak zarzuciłem to, bo z tych miałkich przekazów nic nie wynikało.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat
Ich praca warta jest miliardy euro. Europejskie pszczoły i motyle wymierają
Klimat
Szop pracz to nie maskotka, lecz groźny najeźdźca
Klimat
Trump uderza w politykę klimatyczną Bidena. „To prezent dla trucicieli”
Klimat
Nie czekaliśmy na CSRD – zrównoważony rozwój w Grupie KRUK to codzienność
Klimat
Odpady jako surowce: nowe spojrzenie i rosnąca rola systemu kaucyjnego