Kryzys klimatyczny przeraża głównie młodych ludzi, zdających sobie sprawę z niepewnej przyszłości. Jak dowodzi badanie Deloitte, ocieplający klimat martwi szczególnie przedstawicieli pokolenia Z, którzy uznają go za jeden z największych współczesnych problemów. Aż 43 proc. obawia się też, że minął już czas na naprawę szkód, jakie wyrządziła działalność człowieka.
Czytaj więcej
Klienci są coraz bardziej świadomi zmian klimatu. Domagają się produktów, które powstają w sposób zrównoważony i nie niszczą środowiska naturalnego. Biznes wykorzystuje to bezlitośnie, oszukując konsumentów na potęgę.
Zarówno pokolenie Y jak i Z zgadza się, że działać w obronie klimatu trzeba niezwłocznie. 68 proc. respondentów z pokolenia Z i 66 proc. milenialsów potwierdza, że osobiście odczuło skutki ekstremalnych zdarzeń pogodowych, wywołanych ocieplaniem się klimatu. Oba pokolenia czynnie włączają się w walkę z kryzysem klimatycznym – aż 9 na 10 respondentów deklaruje, że w codziennym życiu stara się ograniczać konsumpcję oraz wybierać żywność bardziej przyjazną dla klimatu.
Młodzi ludzie sporo wymagają od siebie, oczekują jednak działania również od swoich przełożonych. Jak wynika z badania, jedynie 18 proc. przedstawicieli pokolenia Z i 16 proc. milenialsów uważa, że zaangażowanie ich szefów w walkę ze zmianami klimatu jest wystarczające. Reszta oczekuje zmian w tym zakresie, np. wprowadzania zakazu stosowania jednorazowych produktów z tworzyw sztucznych. Chcieliby również wprowadzenia edukacji klimatycznej w miejscu pracy. Mają świadomość, że firmy mogą dążyć do świadczenia coraz bardziej zrównoważonych usług i oczekują ambitnych, długoterminowych strategii klimatycznych, np. w dążeniu do redukcji emisji CO2.
Niemal połowa przedstawicieli pokolenia Z i 43 proc. milenialsów wprost komunikuje swoje oczekiwania przełożonym. Badanie wykazało, że ci, którzy czują, że ich szefowie uwzględniają ich opinie w zakresie troski o klimat, są wobec nich bardziej lojalni.