Z tego artykułu się dowiesz:
- Na czym polegają kontrowersyjne działania administracji Trumpa dotyczące ochrony zagrożonych gatunków?
- Dlaczego eksperci twierdzą, że prezydent Trump błędnie odczytuje nastroje społeczne związane z ochroną środowiska?
- Jak administracja Trumpa uzasadnia wprowadzenie zmian w przepisach dotyczących ochrony gatunków?
- Jakie konkretne przepisy dotyczące ochrony zagrożonych gatunków planuje zmienić administracja Trumpa?
- Jakie potencjalne skutki dla zagrożonych gatunków przewidują organizacje ekologiczne w związku z planowanymi zmianami?
- Jakie są opinie przedstawicieli organizacji ekologicznych na temat polityki Trumpa w kontekście ochrony bioróżnorodności?
We wrześniu tego roku – podczas wystąpienia na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ – prezydent Stanów Zjednoczonych nazwał zmiany klimatyczne „wielkim oszustwem”. Choć z blisko godzinnego przemówienia polityk poświęcił kryzysowi klimatycznemu zaledwie kilka minut, wystarczyło to, by jego wypowiedź głośno komentowana była na całym świecie. „To największe oszustwo, jakie kiedykolwiek zafundowano światu” – mówił amerykański przywódca o zmianach klimatu. „Wszystkie prognozy formułowane przez ONZ i inne (organizacje – przyp. red.) były błędne. Sporządzili je głupi ludzie” – dodał, zaznaczając, że badania nad zmianami klimatycznymi są bardzo drogie, co pozbawia gospodarki świata »szans na sukces«”. Trump stwierdził także, że działania takie jak redukcja emisji CO2 szkodzą gospodarce. Wychwalał natomiast politykę „dominacji energetycznej” USA, opartą na wydobyciu i eksporcie ropy, gazu i węgla oraz wspieraniu energetyki jądrowej.
Krytykę i oburzenie wśród ekspertów budzą nie tylko słowa, ale także decyzje Trumpa dotyczące polityki klimatycznej czy ekologii. Prezydent USA zdaje się tym jednak nie przejmować.
Czytaj więcej
„Zmiana klimatu”, „zielone” oraz „dekarbonizacja” – to słowa, których unikać powinni urzędnicy Bi...
USA ograniczy ochronę zagrożonych gatunków
Jak informuje CNN, administracja Donalda Trumpa podjęła działania zmierzające do wycofania części przepisów – wprowadzonych za prezydentury Joe Bidena – które miały na celu wzmocnienie ochrony gatunków zagrożonych oraz ich siedlisk. Stacja podaje, że Departament Zasobów Wewnętrznych Stanów Zjednoczonych – za pośrednictwem Służby Ochrony Zasobów Rybnych i Dzikiej Przyrody (Fish and Wildlife Service) oraz Narodowej Agencji ds. Oceanów i Atmosfery (NOAA) – przedstawił projekt przywrócenia regulacji obowiązujących podczas pierwszej kadencji Trumpa. Przepisy te ograniczają ochronę roślin i zwierząt zagrożonych działalnością człowieka oraz zmianami klimatycznymi.