Niewielka liczba inwestorów ma wpływ na potężną ilość emisji

Jak wynika z badania opublikowanego na łamach czasopisma Environmental Innovation and Societal Transitions, 10 podmiotów odpowiada za połowę emisji globalnych firm energetycznych.

Publikacja: 26.07.2022 14:47

Niewielka liczba inwestorów ma wpływ na potężną ilość emisji

Foto: Adobe Stock

Naukowcy z Uniwersytetu Waterloo w Kanadzie postanowili przeanalizować firmy z listy CU200, posiadające łącznie 98 proc. światowych rezerw w postaci ropy, gazu oraz węgla. Doszli do wniosku, że niemal połowa potencjalnych emisji największych światowych firm energetycznych leży w rękach zaledwie 10 podmiotów.

Zdaniem autorów badania, decydującą rolę w dekarbonizacji mogliby odegrać amerykańscy doradcy inwestycyjni Blackrock, Vanguard Group, State Street Corp., Dimensional Fund Advisors, Fidelity Investments oraz Capital Group Company, rząd stanowy Indii, indyjska Life Insurance Corporation, a także Królestwo Arabii Saudyjskiej i norweski Norges Bank. Te dziesięć podmiotów kontroluje 49,5 proc. emisji największych światowych firm energetycznych.

Jak zauważa główny autor badania, Truzaar Dordi, fakt, że niewielka liczba inwestorów ma wpływ na potężną ilość emisji może być szansą na realne zmiany w przemyśle paliw kopalnych oraz wdrożenie zrównoważonej transformacji energetycznej. Naukowcy podkreślają, że branża paliw kopalnych ma ogromny wpływ na pogłębianie się kryzysu klimatycznego.

Czytaj więcej

Gospodarka Rosji wzbogaciła się przez emisje gazów cieplarnianych USA

„Przy poważnym podejściu, rynki kapitałowe mogą umożliwić przejście na gospodarkę niskoemisyjną wśród największych właścicieli rezerw węgla, ropy i gazu na świecie. Ostatnie deklaracje dotyczące zmniejszenia ekspozycji na emisję dwutlenku węgla w portfelach inwestycyjnych i zaangażowanie w przemysł paliw kopalnych wskazują, że możemy już zmierzać w tym kierunku” – uważa Dordi.

Autorzy badania nakreślili sposoby, w jaki najwięksi inwestorzy mogą wesprzeć wdrażanie zmian, które pomogą złagodzić kryzys klimatyczny. Zasugerowali m.in. dostosowanie portfeli inwestycyjnych do scenariusza 1,5°C, publiczne ujawnienie planowanego wycofania finansowania paliw kopalnych oraz rygorystyczne oceny narażenia portfela na klimat ryzyko w cieplejszym świecie o 2°C.

„Indywidualnie zmniejszenie zapotrzebowania na paliwa kopalne poprzez rzadsze prowadzenie pojazdów i latanie oraz wyłączanie klimatyzacji jest świetne, powinniśmy to kontynuować. Ale musimy również ograniczyć naszą produkcję paliw kopalnych, którą może przewodzić tych 10 podmiotów. Bez nich po prostu nie zdołamy osiągnąć naszych celów w zakresie emisji i uniknąć katastrofy” – podkreśla Dordi.

Naukowcy z Uniwersytetu Waterloo w Kanadzie postanowili przeanalizować firmy z listy CU200, posiadające łącznie 98 proc. światowych rezerw w postaci ropy, gazu oraz węgla. Doszli do wniosku, że niemal połowa potencjalnych emisji największych światowych firm energetycznych leży w rękach zaledwie 10 podmiotów.

Zdaniem autorów badania, decydującą rolę w dekarbonizacji mogliby odegrać amerykańscy doradcy inwestycyjni Blackrock, Vanguard Group, State Street Corp., Dimensional Fund Advisors, Fidelity Investments oraz Capital Group Company, rząd stanowy Indii, indyjska Life Insurance Corporation, a także Królestwo Arabii Saudyjskiej i norweski Norges Bank. Te dziesięć podmiotów kontroluje 49,5 proc. emisji największych światowych firm energetycznych.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Emisje
Największy wyciek metanu w historii. Naukowcy dostrzegli go dzięki satelitom
Emisje
Google bardziej szkodzi środowisku. To efekt nowej strategii giganta z USA
Emisje
AI kłopotem dla Microsoftu. Niespełnione obietnice o redukcji emisji CO2
Emisje
„Mamut” już działa. Ruszyło największy na świecie urządzenie wyłapujące CO2
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Emisje
Emisje CO2 rosną najszybciej od 50 tysięcy lat. „Rusza reakcja łańcuchowa”