Materiał powstał we współpracy z grupą RLG w Polsce
W trakcie dyskusji o Rozszerzonej Odpowiedzialności Producenta często wracała kwestia systemu depozytowo-kaucyjnego, którą jednak projekt ustawy dotyczącej ROP pomija. Może więc ureguluje ją rynek, czyli przedsiębiorcy. Jak pan to ocenia?
Na ustawę o ROP, dyrektywę SUP (Single Use Plastics) i potencjalną ustawę o systemie depozytowym powinniśmy patrzeć jak na jedną całość. Wszystkie wzajemnie muszą się uzupełniać i mają jeden cel – doprowadzić to tego, by producenci organizowali zbiórkę opakowań, które wprowadzają na rynek, i dalej przekazywali je do recyklingu, tak by wracały potem jako nowe opakowania. Zmiany będą więc znaczące i sprawią, że koszty przedsiębiorców wzrosną wielokrotnie, także dlatego, że konieczne będą ogromne inwestycje w infrastrukturę do zbierania i przetwarzania odpadów, tak aby osiągnąć zakładane cele. Dlatego dzisiaj trudno jest oceniać ustawę o ROP, nie wiedząc, co będzie z pozostałymi regulacjami, które przecież mogą być jej częścią.
A co z systemem depozytowym? Może przedsiębiorcy powinni sami zacząć go tworzyć, co niektóre firmy już przecież robią?
Ogólne zasady, co do kluczowych cech systemu depozytowego, powinny wypływać z regulacji. Mamy już przykłady systemów, które były dobrowolne i nie najlepiej się sprawdzają, gdyż trudno jest pogodzić sprzeczne nierzadko interesy różnych producentów oraz innych uczestników rynku. Dodatkowo recyklomaty do zbiórki opakowań działające w dwóch różnych systemach, zbierające różne opakowania obok siebie wywołają szkodliwą dezorientację konsumentów. Nie byłoby to też efektywne kosztowo oraz środowiskowo rozwiązanie. Kluczowa dla efektywności systemu jest wiedza, co się w nim dzieje i jak go usprawniać, czyli raportowanie.