Aktualizacja: 24.11.2024 22:13 Publikacja: 25.06.2021 14:36
Foto: Adobe Stock
W najbardziej powszechnym rozumieniu chodzi o takie prowadzenie działalności biznesowej, która zdecydowanie więcej wnosi do gospodarki, ale także przynosi korzyści dla środowiska oraz społeczeństwa niż czerpie z tych obszarów. Taki model biznesowy nie jest niczym nowym dla P&G i stanowił punkt wyjścia przy opracowaniu celów zrównoważonego rozwoju na 2030 roku, o nazwie Ambicja 2030. Dokument i zawarte w nim cele ściśle powiązane są z ONZ-owskimi Celami Zrównoważonego Rozwoju, a firma realizuje je inspirując do odpowiedzialnej konsumpcji, wykorzystując do tego swoje marki, łańcuch dostaw i partnerstwa. Nie mniej ważną siłą napędową wprowadzenia w życie ambitnego planu na rzecz zrównoważonego rozwoju są pracownicy. Przed siedmioma tysiącami naukowców każdego dnia stoją wyzwania związane z tym, by produkty, które oferują konsumentom, wykorzystywały mniej zasobów naturalnych, miały mniejszy wpływ na środowisko podczas ich codziennego użytku, a przy tym zapewniały najwyższą skuteczność.
Budownictwo w ostatnich latach jest rynkiem bardzo dynamicznym. Ale ubocznym efektem boomu był potężny strumień odpadów. Branża musi się nauczyć ponownie je wykorzystywać.
„Zrównoważony rozwój w firmach produkcyjnych w Polsce: szansa i zysk czy… wyzwanie i obowiązek” – wyniki pierwszego w Polsce badania praktyk zrównoważonego rozwoju wśród firm produkcyjnych, zaprezentowane przez BASF Polska podczas Forum Ekonomicznego w Karpaczu.
Większe bezpieczeństwo energetyczne państwa, wyższa konkurencyjność firm i lepszy stan portfeli indywidualnych konsumentów – zalety efektywności energetycznej można by mnożyć.
Sektor budowlany ma pod wieloma względami krytyczne znaczenie dla sukcesu gospodarki cyrkularnej. Lada chwila branżę czekają więc wielkie zmiany.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
Na naszych oczach zaczyna spełniać się jedna z wizji mistrzów science fiction: ludzie mają szansę samemu produkować energię na własne potrzeby. Ale nic za darmo.
Budownictwo w ostatnich latach jest rynkiem bardzo dynamicznym. Ale ubocznym efektem boomu był potężny strumień odpadów. Branża musi się nauczyć ponownie je wykorzystywać.
Na naszych oczach zaczyna spełniać się jedna z wizji mistrzów science fiction: ludzie mają szansę samemu produkować energię na własne potrzeby. Ale nic za darmo.
Choć to energetyka czy transport przykuwają uwagę w dyskusjach o zmianach klimatycznych, to transformacja budownictwa może mieć największy wpływ na nasze życie.
Zielona transformacja wymaga znaczących nakładów inwestycyjnych i wiąże się z ogromnym popytem na finansowanie zewnętrzne. Pomimo znaczącej podaży środków publicznych do realizacji celów polityki klimatycznej konieczne jest znaczne zaangażowanie sektora finansowego i prywatnego.
Sektor budowlany ma pod wieloma względami krytyczne znaczenie dla sukcesu gospodarki cyrkularnej. Lada chwila branżę czekają więc wielkie zmiany.
OZE są już nieodwołalnie jednym z filarów europejskiego bezpieczeństwa energetycznego. Choć w Polsce ich rola wciąż bywa kwestionowana, to przed tym trendem nie ma już ucieczki.
Trudno mówić o efektywnym systemie odnawialnych źródeł energii bez magazynów energii. W Europie ruszają już potężne inwestycje w tym obszarze, ale nie o rekordy tu chodzi.
Listopadowe wybory prezydenckie to wydarzenie ważne nie tylko dla Stanów Zjednoczonych. Ich wynik ma ogromne znaczenie także dla globalnych celów klimatycznych i powstrzymania realizacji najgorszych scenariuszy kryzysu klimatycznego.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas