Przepisy regulujące obszar gospodarki odpadami są jednymi z najczęściej nowelizowanych, i to od wielu lat. W ostatnich dniach poznaliśmy wstępne założenia długo oczekiwanych zmian dotyczących rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) w sektorze opakowań. Choć projekt ustawy o zmianie ustawy o gospodarce opakowaniami i odpadami opakowaniowymi oraz niektórych innych ustaw uzyskał wpis do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, nie poznaliśmy szczegółów proponowanych zapisów, a jedynie stosunkowo krótki opis kierunków zmian.
Branża opakowań z aluminium czeka na opublikowanie przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska pełnego projektu ustawy zmieniającej ROP w Polsce. Dopiero wtedy będzie możliwa faktyczna ocena proponowanych zapisów. Na obecnym etapie wydaje się, że brakuje różnicowania opłat wewnątrz grup podstawowych materiałów opakowaniowych, tak by uwzględniały faktyczną wartość surowca po jego sprzedaży. Opakowania monomateriałowe, które są łatwe w recyklingu, takie jak aluminium, powinny być objęte zdecydowanie najmniejszymi stawkami opłat dla wprowadzających.
Mam głęboką nadzieję, że w projekcie ustawy nie zabraknie wsparcia dla dobrze funkcjonujących elementów dotychczasowego systemu. Nowe regulacje w przedstawionym projekcie powinny wykorzystywać już wypracowane przez branżę rozwiązania, które sprawdziły się w praktyce, są powszechnie dostępne oraz efektywne ekonomicznie i środowiskowo. Utrzymujące się od lat wysokie poziomy odzysku aluminium, spełniające wymagane normy unijne, są wynikiem sprawnego funkcjonowania obecnego systemu zbiórki, który jest samofinansujący dzięki wysokiej wartości surowca. Punkty skupu wciąż zapewniają wyraźnie lepszą jakość odzyskanego surowca niż sortownie oraz systemy gminne, które jednak w ostatnich latach zyskują na znaczeniu.
Mimo tak dobrych wyników cały czas trwają prace zmierzające do zwiększenia efektywności zbiórki i wzrostu masy opakowań aluminiowych poddawanych recyklingowi. Widzimy szansę w całkowitej automatyzacji procesów pozyskiwania opakowań z aluminium. Obecnie instalacje sortowania odpadów komunalnych, przeznaczone dla odpadów pochodzących z gospodarstw domowych, podlegają wielu modernizacjom. Jednak spośród około 160 funkcjonujących sortowni zaledwie ok. 10 proc. wyposażonych jest w automatyczną separację dla wszystkich wielkościowo strumieni aluminium. Oznacza to, że w przypadku nawet 90 proc. sortowni jest jeszcze możliwe wydzielenie drobnych elementów wykonanych z aluminium, które teraz trafiają do frakcji podstawowej, i poddanie ich recyklingowi.
Dzisiaj w Polsce osiągamy 80-proc. poziom recyklingu puszki aluminiowej, dzięki systemowi zarządzanemu w oparciu o punkty skupu (obecnie 70–75 proc. obrotu puszką), a także wspomniane instalacje komunalne, które generują 25–30 proc. aktualnego pozyskania puszek. Krajowi producenci puszek we współpracy z przetwórcami aluminium z powodzeniem zamykają „recycling loop”, urzeczywistniając założenia gospodarki obiegu zamkniętego. Branża aluminiowa jest przekonana, że ten wynik można polepszyć, utrzymując sprawnie funkcjonujący obrót komercyjny w punktach skupu oraz wprowadzając nowe rozwiązania dla sortowni i spalarni, np. obowiązek stosowania przez krajowe sortownie odpadów systemów automatycznego wydzielania aluminium dla wszystkich strumieni.
Jednocześnie należy podkreślić, że intensywnie dyskutowany równolegle z ROP system depozytowy w pierwszej kolejności powinien zostać wprowadzony dla opakowań, dla których jest jedyną drogą do realizacji unijnych wymagań, gdyż nie są w stanie inaczej osiągnąć wysokich poziomów odzysku. Aktualny system zbiórki aluminium zapewnia zarówno wysokie poziomy zbiórki, jak i faktycznego przetwarzania tego cennego surowca.
Anna Sapota
wiceprezes ds. relacji rządowych w Europie Północno-Wschodniej, Grupa TOMRA
Zmiana systemu gospodarowania opakowaniami musi nastąpić tu i teraz. Unijne cele są w tym zakresie bardzo ambitne i stawiają przed polskim rządem duże wyzwanie w zakresie wdrożenia odpowiednich przepisów umożliwiających realizację założeń dyrektyw. To też ostatni dzwonek, by rozmawiać o konkretnych rozwiązaniach dotyczących rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP) i systemu kaucyjnego, bo do ich wdrożenia niezbędne jest przygotowanie wszystkich uczestników rynku, czyli co najmniej kilkanaście miesięcy. Tylko dzięki systemowym zmianom organizacyjnym będzie to transakcja korzystna dla konsumentów, producentów i samorządów.
Pewne jest, że musimy znaleźć takie rozwiązania, które w ramach schematu ROP będą zachęcały do zmiany portfolio produktowego, czyli do tworzenia i wykorzystywania przez producentów opakowań odpowiadających hierarchii gospodarowania odpadami: reduce (czyli brak odpakowania lub jego minimalizacja), reuse (czyli ponowne, wielokrotne użycie), recycle (czyli zdatne do prawdziwego, a nie tylko teoretycznego, recyklingu).
Jak słusznie wskazuje temat debaty, w centrum zainteresowania ustawodawcy powinien znaleźć się również „odpowiedzialny konsument”. To właśnie my, konsumenci, jesteśmy istotnym ogniwem systemu gospodarowania odpadami. Przede wszystkim powinniśmy swoich wyborów dokonywać świadomie i ponosić ich koszty – skoro codziennie kupuję produkt w opakowaniu, to płacę także za zagospodarowanie odpadu po tym produkcie. Jeśli tego nie robię, nie ponoszę kosztów. Oczywiście taki system wymaga odpowiedniej edukacji, bo bez niej nie ma mowy o świadomych decyzjach.
Edukacja jest również ważna w zakresie ostatniego etapu cyklu życia produktu, czyli zagospodarowania go jako odpadu. Jako konsument segreguję odpady i muszę wiedzieć, jak to zrobić. Tymczasem dziś w Polsce nadal gminy dają różne wytyczne dla segregacji produktów. Pomimo że technologia się rozwija – potrafimy coraz lepiej sortować strumień odpadów generowanych przez gospodarstwa domowe, segregacja w domu nadal jest istotnym elementem całego systemu.
Interesariusze zgadzają się, że system kaucyjny jest znakomitym przykładem ROP na opakowania po napojach i jest niezbędnym elementem zmiany sposobu gospodarowania odpadami, przed którym teraz stoimy. Opublikowane w ubiegłym tygodniu założenia ustawy o gospodarowaniu odpadami opakowaniowymi pomijają jednak kwestię kaucji. Mam nadzieję, że debaty, takie jak ta, wskażą ustawodawcy drogę do przygotowania efektywnych rozwiązań legislacyjnych. A jest na czym się wzorować, bo już istnieją dobre praktyki w tym zakresie, zarówno krajowe, np. zwrotna butelka piwna, jak i międzynarodowe, czyli system kaucyjny na opakowania jednorazowe.
Bardzo interesujący jest również przedstawiony podczas debaty szerszy kontekst europejski. Po pierwsze, Unia Europejska będzie wymagać od nas coraz więcej w zakresie efektywnego gospodarowania odpadami różnego typu. Po drugie, wymusza szersze niż tylko z perspektywy samego zagospodarowania odpadu (bo odpad to przecież ostateczność) spojrzenie na produkt i proces jego produkcji. Te wytyczne trzeba osadzić w szerokim kontekście gospodarki obiegu zamkniętego, czyli całego modelu gospodarczego, w którym odpad jest surowcem, a surowiec krąży w obiegu pomiędzy producentem a konsumentem, dopiero w ostateczności trafiając poddawany recyklingowi i ponownie wracając do obrotu.