„Łzy syreny” na plażach w Hiszpanii. Katastrofa ekologiczna po wypadku na morzu

Na północy Hiszpanii ogłoszono alerty ekologiczne pierwszego i drugiego stopnia. Powód? Miliony plastikowych drobinek, nazywanych „łzami syreny”, które odkryto na plażach w tym kraju.

Publikacja: 10.01.2024 15:10

Mieszkańcy północy Hiszpanii pomagają służbom usuwać granulat z plaż. Ludzie przynoszą własne wiadra

Mieszkańcy północy Hiszpanii pomagają służbom usuwać granulat z plaż. Ludzie przynoszą własne wiadra i sita.

Foto: Europa Press/ABACA/PAP

W pierwszej połowie grudnia z pokładu kontenerowca Toconao, niemieckiego armatora pływającego pod banderą liberyjską, u północnych wybrzeży Portugalii, wypadło sześć kontenerów. W środku znajdowały się worki wypełnione plastikowym granulatem wykorzystywanym do produkcji wyrobów z tworzyw sztucznych. Kulki granulatu, o którym mowa, mają średnicę od 1 do 5 milimetrów i nazywane bywają „łzami syreny”. 

Część opakowań, która wpadła do wody, rozerwała się – w ten sposób granulat rozprzestrzenił się po hiszpańskim wybrzeżu. Rząd w Madrycie oraz rząd regionalny Galicji oskarżają się teraz wzajemnie o brak poinformowania w odpowiednim czasie o katastrofie ekologicznej – plan działania przeciwko zanieczyszczeniom uruchomiono bowiem dopiero około miesiąc po tym, jak kontenery wypadły ze statku.

Pozostało jeszcze 82% artykułu

Odbierz 20 zł zniżki - wybierz Płatności Powtarzalne

Czytaj o tym, co dla Ciebie ważne. Sprawdzaj z nami, jak zmienia się świat i co dzieje się w kraju. Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia, historia i psychologia w jednym miejscu
Tworzywa sztuczne
Świat nie radzi sobie z recyklingiem plastiku. Nowe dane nie napawają optymizmem
Tworzywa sztuczne
Coca-Cola w ogniu krytyki aktywistów. Spór o 4 miliony ton plastiku
Tworzywa sztuczne
Gigant paliwowy pozywa Kalifornię: „Jesteśmy oczerniani”. W tle spór o recykling
Tworzywa sztuczne
Nowy materiał rozwiąże problem plastiku? "Zamienianie CO2 w coś wartościowego"
Tworzywa sztuczne
Eksporterzy ropy blokują odchodzenie od plastiku. „Moralna porażka” szczytu ONZ