Ile nanoplastiku jest w wodzie butelkowanej? Zaskakujące wyniki nowego badania

Najnowsze badania wykazały, że w wodzie butelkowanej znajdować się może znacznie więcej mikroplastiku i nanoplastiku niż dotychczas sądzono – informują naukowcy. To szkodliwe cząsteczki na tyle małe, że część z nich może przedostać się do ludzkiego organizmu i w nim pozostać.

Publikacja: 10.01.2024 09:35

Zdaniem autorów badania, które omawia magazyn „Proceedings of the National Academy of Sciences”, w j

Zdaniem autorów badania, które omawia magazyn „Proceedings of the National Academy of Sciences”, w jednym litrze wody butelkowanej może znajdować się średnio 240 tys. cząsteczek plastiku.

Foto: Steve Johnson Unsplash

Co do tego, że plastik jest niemal wszędzie, eksperci nie mają wątpliwości. Duża jego część trafia między innymi do oceanów, gdzie rozpada się na małe cząsteczki, niewidoczny gołym okiem mikroplastik. Trafia do wody z różnych źródeł – poprzez opady atmosferyczne, ścieki przemysłowe czy komunalne.

Mikroplastik trafia także między innymi do wody butelkowanej. Jednak precyzyjne badania ilości mikro- i nanoplastiku były dotąd trudne. Dzięki nowej metodzie amerykańscy naukowcy są w stanie dużo precyzyjniej zbadać ten problem i zmierzyć ilość plastiku, także w wodzie pitnej.

Zdaniem amerykańskich ekspertów jeden litr wody butelkowanej zawierać może do 240 tysięcy tego rodzaju cząsteczek. „Nowe badania pokazały, że w wodzie butelkowanej może być nawet do 1000 razy więcej cząsteczek plastiku, niż wcześniej sądziliśmy” – twierdzą amerykańscy naukowcy.

Ile nanoplastiku jest w wodzie butelkowanej? Wynik nowych badań

Większość z nas zdaje sobie sprawę z tego, że plastik staje się coraz powszechniejszy w przyrodzie, ale brakuje świadomości, czy i w jakiej ilości mikroplastik i nanoplastik może znajdować się w wodzie butelkowanej.

Wyniki przeprowadzanych wcześniej badań dotyczących pozostałości tworzyw sztucznych w plastikowych butelkach potwierdzały, że może być ich nawet dwa razy więcej niż w wodzie z kranu. Wnioski z najnowszych badań mogą być jednak jeszcze bardziej alarmujące. Naukowcy są bowiem zdania, że woda butelkowana zawierać może dużo więcej nanocząsteczek plastiku, niż dotychczas szacowano. 

Mimo że eksperci przekonani są, że drobne tworzywa sztuczne są niemal wszędzie, dotychczas niewiele metod badawczych pozwalało na ich bezpośrednie wykrycie. Naukowcy mają podejrzenia, iż te najtrudniejsze do zauważenia, są jednocześnie najbardziej szkodliwe. Chodzi o fragmenty plastiku o wielkości do 100 nanometrów – takie, których długość mniejsza jest niż 1/100 szerokości ludzkiego włosa.

W nowym badaniu, którego wyniki opublikowano w amerykańskim czasopiśmie naukowym „Proceedings of the National Academy of Sciences”, wykorzystano technikę wykrywania tworzyw sztucznych pozwalającą niezwykle szybko ocenić rozmiar i skład maleńkich cząstek plastiku. Naukowcy twierdzą, że dzięki tej metodzie odkryli, iż w w jednym litrze wody butelkowanej może znajdować się średnio 240 tysięcy cząsteczek plastiku – a więc dużo więcej niż dotychczas uważano. Zdaniem ekspertów odkrycie to „rzuca światło na prawdziwą obecność mikro- i nanoplastiku w życiu codziennym”.

Czytaj więcej

Mikroplastik wpływa na pogodę? Tak twierdzą naukowcy

„To naprawdę przełom” – mówi Sherri Mason, dyrektor ds. zrównoważonego rozwoju na Uniwersytecie Stanowym Pensylwanii, cytowana przez serwis naukowy Smithsonianmag.com. „Jeśli nie możemy wykryć cząstek, nie możemy też ich badać. Dlatego to badanie jest tak ważne — podkreśla. 

Dlaczego to tak istotne? Eksperci zaznaczają w raporcie z badania, że wykonując codzienne czynności – choćby chodząc po syntetycznym dywanie czy wykładzinie, otwierając plastikowe opakowania, jeżdżąc samochodem czy robiąc pranie – w sposób niezauważony uwalniamy do środowiska ogromne ilości mikro- i nanoplastikowych cząsteczek.

Badacze zaobserwowali, że wszystkie te zanieczyszczenia mogą przedostać się do ciągów wodnych, a następnie do naszych płuc czy żołądka – między innymi wraz z jedzeniem oraz napojami. Mimo że obecnie naukowcy wiedzą stosunkowo niewiele na temat zagrożeń dla zdrowia stwarzanych przez mikro- i nanoplastik, to zauważają, że wystarczy to, byśmy czuli się zaniepokojeni sytuacją.

Drobne cząsteczki plastiku mogą bowiem negatywnie działać między innymi na układ odpornościowy, zakłócać metabolizm organizmu czy pobudzać komórki do samozniszczenia. We wcześniej przeprowadzonym eksperymencie naukowcy wykazali także między innymi, że u myszy nanoplastik zwiększa między innymi ryzyko choroby Parkinsona, zakłóca rozwój płodu i przedostaje się do mózgu, siejąc w nim prawdziwe spustoszenie. Badania te dotyczyły jednak cząsteczek o jednolitym rozmiarze i składzie. Tymczasem rodzaje tworzyw sztucznych, którymi zalany jest świat, są znacznie bardziej zróżnicowane, co sprawia, że oddziaływać one mogą w bardziej złożony sposób. 

Skąd bierze się nanoplastik w wodzie butelkowanej?

Naukowcy wskazują również, że dotychczas największy problem był z nanoplastikiem – jego cząstki są bowiem tak małe, że niezwykle trudno je dokładnie zbadać.

Eksperci po raz kolejny jednak spróbowali to zrobić – tym razem wykorzystując do tego mikroskopię spontanicznego i stymulowanego rozpraszania ramanowskiego. Metoda ta polega na skierowaniu dwóch laserów na próbkę rozsypanych mikro- i nanoplastiku, a następnie identyfikacji rodzajów polimerów.

Metoda ta pozwala także – co niezwykle istotne – określić rozmiar i kształt cząsteczek plastiku na podstawie niewielkiego rozproszenia światła padającego na jego kawałki. Cały proces – od pomiaru światła po analizę danych – jest zautomatyzowany i zajmuje około dwóch godzin na próbkę. To ponad dziesięć razy szybciej niż w przypadku dotychczas istniejących metod – twierdzą autorzy badania.  

By sprawdzić, jak metoda sprawdza się do wykrywania nanocząstek, naukowcy sięgnęli właśnie po wodę butelkowaną. Przeprowadzone w 2018 roku badanie wykazało, że zawiera ona około 10 000 cząstek plastiku na litr. Zespół szukał jednak wówczas jedynie cząsteczek o rozmiarze 6,5 mikrometra lub większym.

Dzięki nowej metodzie naukowcy odkryli, że mikroplastiku w wodzie butelkowanej jest znacznie więcej niż sądzono – eksperci uważają, że w każdym jej litrze znajduje się co najmniej dziesięć razy więcej, niż dotychczas uważano. Badacze wykryli od 110 000 do 370 000 cząstek w każdym litrze.

Co więcej, aż w 90 procentach były to cząsteczki nanoplastiku, który wcześniej w badaniach został pominięty. Około 10 procent wykrytych cząstek należało zaś do grona siedmiu popularnych tworzyw sztucznych.

Czytaj więcej

Mikroplastik jest wszędzie, ale możesz pomóc w jego redukcji

Naukowcy zaobserwowali, że różne rodzaje tworzyw sztucznych w wodzie butelkowanej mają różne kształty, rozmiary i inaczej się rozkładają. „Na przykład politereftalan etylenu (PET) często pojawiał się w postaci odłamków wielkości mikrometra, które prawdopodobnie oddzieliły się od butelek w wyniku uderzeń mechanicznych czy działania promieni słonecznych. Nanoplastik prawdopodobnie powstał na najwcześniejszych etapach produkcji wody butelkowanej i ulegał dalszemu rozpadowi podczas dodatkowego przetwarzania” – czytamy w raporcie z badania.

Jak zaznaczają eksperci, cząstki plastiku mogą trafiać do wody butelkowanej np. przy zakręcaniu i odkręcaniu nakręteki. Z kolei poliamid i polistyren, które w wodzie butelkowanej były przez badaczy wykrywane znacznie częściej niż cząstki PET, zdaniem naukowców prowadzących badanie mogą trafiać do butelek jako części filtrów używanych do filtracji wody przed jej zabutelkowaniem.

Eksperci zaznaczają, że nowe badanie niezwykle istotne jest przede wszystkim dlatego, że jego wyniki w przyszłości mogą zostać wykorzystane do opracowania strategii redukcji mikro- i nanoplastików w uzdatnianiu wody. Nowa metoda pomoże także w badaniach mikro- i nanoplastików w naturze, a nie tylko w wyidealizowanych warunkach laboratoryjnych. Zespół badawczy planuje wykorzystać tę technikę między innymi do badania śladu zanieczyszczeń powodowanego przez pralnie samoobsługowe, tworzywa sztuczne w powietrzu czy skażenia wody wodociągowej.

Co do tego, że plastik jest niemal wszędzie, eksperci nie mają wątpliwości. Duża jego część trafia między innymi do oceanów, gdzie rozpada się na małe cząsteczki, niewidoczny gołym okiem mikroplastik. Trafia do wody z różnych źródeł – poprzez opady atmosferyczne, ścieki przemysłowe czy komunalne.

Mikroplastik trafia także między innymi do wody butelkowanej. Jednak precyzyjne badania ilości mikro- i nanoplastiku były dotąd trudne. Dzięki nowej metodzie amerykańscy naukowcy są w stanie dużo precyzyjniej zbadać ten problem i zmierzyć ilość plastiku, także w wodzie pitnej.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tworzywa sztuczne
Konferencja „SILab'24”: Jak zatrzymać tworzywa sztuczne z dala od środowiska?
Tworzywa sztuczne
Konferencja SILab’24 w Warszawie. Jaka przyszłość czeka tworzywa sztuczne?
Tworzywa sztuczne
„Łzy syreny” na plażach w Hiszpanii. Katastrofa ekologiczna po wypadku na morzu
Tworzywa sztuczne
Mikroplastik wpływa na pogodę? Tak twierdzą naukowcy
Tworzywa sztuczne
Japończycy stworzyli plastik, którym mogą żywić się ryby. Przełom w ekologii