Według raportu autorstwa kolektywu Platform London, wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy bez zmniejszenia wynagrodzenia w dużym stopniu wsparłoby dążenie Wielkiej Brytanii do osiągnięcia celów klimatycznych poprzez znaczącą redukcję emisji. Zgodnie z badaniem, przejście na taką organizację tygodnia pracy do 2025 roku zredukowałoby brytyjskie emisje CO2 o 127 mln ton, co stanowi ponad 20% całkowitych emisji. Nie jest to jednak jedyna zaleta skrócenia tygodnia roboczego– wcześniejsze badania wśród pozytywów wymieniają również stworzenia nowych miejsc pracy, poprawę zdrowia psychicznego i fizycznego ludzi oraz wzmocnienie rodzin i społeczności.
Czytaj też: 10 miliardów ludzi to nie problem, bo najbardziej szkodzi 1%
Joe Ryle, działacz kampanii 4 Day Week, uważa że krótszy tydzień pracy to zmiana, którą wymusza ocieplający się klimat. „Ruch ekologiczny musi sprostać apelom o skrócenie tygodnia pracy, ponieważ może to spowodować prawdziwą różnicę w wyścigu o ograniczenie najgorszych skutków zmian klimatycznych” – stwierdził Ryle.
Szereg wcześniejszych badań przeprowadzonych pod kątem analizy wpływu różnych długości i liczby dni pracy na wzrost efektywności, potwierdziło, że nie zawsze liczba godzin przekłada się na faktyczny wzrost wydajności w pracy. Od niedawna jednak pod uwagę brane są również takie aspekty jak wpływ tych zmian na środowisko i klimat.
Badanie dotyczące wpływu ilości godzin pracy na ślad ekologiczny, opublikowane w 2009 roku wykazało, że istnieje ścisły związek pomiędzy śladem ekologicznym a długością dnia pracy. Autorzy badania sugerują, że ekoefektywność można osiągnąć, kreując jednocześnie atrakcyjne społecznie modele ograniczania wzrostu konsumpcji przy poprawie jakości życia.
Ekonomiści David Rosnick i Mark Weisbrot już w 2006 roku wykazali, że skrócenie czasu pracy przekłada się na wyraźne ograniczenie zużycia energii. Czterodniowy tydzień pracy nie tylko ogranicza emisje związane z wykonywaniem pracy, ale też z dojazdem do niej. Co więcej, niesie za sobą korzyści również finansowe. W 2007 roku amerykański stan Utah zmienił organizację tygodnia pracy dla pracowników stanowych w ten sposób, że wydłużono godziny pracy od poniedziałku do czwartku, a piątek stał się dniem wolnym od pracy. Już w ciągu pierwszych 10 miesięcy nowego porządku, stan zaoszczędził co najmniej 1,8 mld dolarów na kosztach związanych z energią, podczas gdy liczba przepracowanych w tygodniu godzin nie uległa zmianie.