Aktualizacja: 23.11.2024 00:44 Publikacja: 28.05.2021 16:27
Foto: Cory Schadt/ Unsplash
Badanie przeprowadzone przez Institute for Health Metrics and Evaluation (IHME) przewiduje, że za 40 lat liczba ludzi na planecie sięgnie 9,7 miliarda, a następnie spadnie do 8,8 miliarda pod koniec wieku. Społeczeństwa się starzeją, a zmiany klimatyczne i zanieczyszczenie powietrza wpływają na zmniejszenie płodności – szacuje się, że za 80 lat populacja Japonii i Hiszpanii może zmniejszyć się o połowę, a jedynie w 12 krajach, w tym Somalii i Sudanie Południowym, będzie się rodzić na tyle dużo dzieci, aby utrzymać populację na stabilnym poziomie.
Mogłoby się wydawać, że to transport czy energetyka są sektorami kluczowymi dla stanu klimatu. Jednak branżą o największym wpływie na nasze otoczenie jest budownictwo.
Grupa PGE zwiększyła dwukrotnie wydatki na rozbudowę, modernizację i digitalizację sieci dystrybucyjnej, wynoszą one średnio 4 mld zł rocznie. Grupa chce utrzymać ten poziom inwestycji w kolejnych latach, by dostosowywać sieci do nowych warunków i rosnących potrzeb ze strony klientów – mówi Marcin Laskowski, wiceprezes ds. regulacji PGE.
Chcemy najpóźniej w 2025 roku doprowadzić do wydzielenia aktywów konwencjonalnych i rozmawiamy na ten temat z rządem. Aktywa węglowe blokują możliwość pozyskania finansowania od wielu instytucji międzynarodowych – mówi prezes PGE Dariusz Marzec.
W trosce o mieszkańców należy opracować strategie zapobiegania negatywnym skutkom zmian. Pieniądze na miejskie plany adaptacji do zmiany klimatu są w programach zarówno unijnych, jak i krajowych.
Europejczycy są coraz bardziej przekonani, że mogą wpłynąć na ochronę klimatu poprzez zmianę codziennych nawyków
- Firmy prywatne powinny przejąć węglowe aktywa polskiej energetyki, a do 2030 roku zastąpić je OZE. Rola stabilizatora systemu do czasu uruchomienia atomu przypadłaby źródłom gazowym, mówi Tomasz Zadroga, wiceprezes Grupy Kapitałowej Respect Energy
Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej miał zdecydować o wstrzymaniu największego programu wspierającego wymianę starych kotłów na węgiel i drewno (tzw. kopciuchów) nawet na kilka miesięcy.
Aktywiści klimatyczni z ruchu Ostatnie Pokolenie zapowiadają protesty, które mogą utrudnić poruszanie się po Warszawie. Działacze sprzeciwiają się w ten sposób polityce rządu Donalda Tuska, który – jak zaznaczają – "po roku rządów wciąż napędza kryzys klimatyczny".
Ubiegłoroczny szczyt klimatyczny COP28 w Dubaju zakończył się globalnym wezwaniem do odchodzenia od paliw kopalnych. Jednak w tym roku, zamiast pogłębić zobowiązanie, kraje unikają nawet jego powtórzenia.
Inwestorzy dobrze przyjęli ogłoszone w czwartek wyniki największego polskiego ubezpieczyciela. Jego akcje na warszawskiej giełdzie zyskały na zamknięciu notowań blisko 7 proc., podstawowe indeksy około 1,5 proc.
Na dzień przed zakończeniem szczytu klimatycznego COP29 w Azerbejdżanie opublikowano propozycję tekstu dotyczącego nowego celu finansowania klimatycznego (NCQG). Eksperci mówią o „iluzji postępu”, a sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres przypomina, że czas ucieka.
Międzynarodowy zespół naukowców, który przeprowadził badania, wykorzystując obserwacje z satelitów NASA, stwierdził, że od 2014 roku odnotowuje się wyjątkowo niski poziom zasobów wodnych na Ziemi. Z czym ma związek to zjawisko?
Mimo wielu protestów i apeli mających związek z podarowaniem papieżowi Franciszkowi ogromnej jodły, która ma stanąć przed świętami Bożego Narodzenia na placu Świętego Piotra, 200-letnie drzewo zostało ścięte. Jak twierdzi Watykan, „zapewni to naturalną wymianę drzewostanu na następne dekady".
Koalicja 55 grup klimatycznych oraz 42 cenionych naukowców i ekspertów ds. klimatu podpisała list otwarty, w którym wzywa kraje do walki z dezinformacją klimatyczną. „Nie możemy pozwolić, aby kłamstwa osłabiły działania na rzecz klimatu i utrudniły postęp” – czytamy w liście.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas