Problem z rowerem miejskim. Co poszło nie tak w Chinach?

Stacje z rowerami do wypożyczenia mogą przynieść miastu wiele korzyści, ale zamiast gwałtownych zrywów potrzebna jest długofalowa strategia.

Publikacja: 22.01.2021 09:45

Problem z rowerem miejskim. Co poszło nie tak w Chinach?

Foto: klimat.rp.pl

Jednym ze sposobów na walkę z zakorkowanymi ulicami i zanieczyszczonym powietrzem jest zachęcanie społeczeństwa do korzystania z rowerów zamiast aut. Na przykład poprzez wprowadzenie systemu rowerów publicznych, które można wypożyczyć w zależności od potrzeby, na krótsze lub dłuższe trasy, bez ryzyka kradzieży własnego roweru. Czyli – wygoda i skuteczne przyczynianie się do walki z kryzysem klimatycznym.

W Chinach transport rowerowy zyskuje na popularności od lat, pojawienie się więc w 2017 roku systemu rowerów publicznych było naturalną konsekwencją tego trendu. O rynek postanowiło zawalczyć kilka firm, takich jak Ofo, Mobike czy Bluegogo. Zamiast jednak spektakularnego sukcesu, kraj zalała ogromna liczba rowerów, które teraz spoczywają na „cmentarzyskach”, parkingach i pustych placach. Dlaczego?

Przede wszystkim, wprowadzenie systemu odbyło się bez stosownych ram regulacyjnych, dopasowanych do systemu chińskiej komunikacji miejskiej. W zasadzie z dnia na dzień, chińskie centra miejskie zostały zarzucone milionami rowerów. Do kilku wiodących na rynku firm postanowiło dołączyć kilkudziesięciu naśladowców, przekonanych o wciąż rosnącym zapotrzebowaniu – i tak w pewnym momencie swoje usługi bike sharingu oferowało w Chinach ok. 40 firm.

Tak gwałtowny rozwój branży spowodował konieczność opracowania regulacji przez większe miasta, takie jak Szanghaj. Rowery zaczęły być masowo kradzione, niszczone a nawet porzucane – około 3000 znaleziono w rzekach na południu Chin, nie wiadomo, ile jeszcze zostało wyrzuconych do rzeki czy lasu.

Powstał szereg problemów związanych z recyclingiem rowerów – ciężko przetworzyć ich cyfrowe zamki, a także mikro panele słoneczne oraz solidne opony. Niektóre z odblokowanych rowerów zostały przekazane na obszary dotknięte klęskami żywiołowymi poza Chinami. Nie ma pewności, czy zostały wykorzystane w stopniu wystarczającym, by zrównoważyć swój ślad węglowy.

Grupa chińskich naukowców oszacowała, że ​​ślad węglowy roweru współdzielonego wynosi 34,56 kg CO2 przez cały okres jego eksploatacji, co oznacza, że ​​rower musiałby być używany przez prawie dwa lata, zanim doprowadziłby do oszczędności węgla netto.

Tymczasem miliony rowerów trafiły na cmentarzyska krótko po starcie inicjatywy, generując większe problemy z ich późniejszym recyclingiem, niż oszczędności w emisjach CO2.

Sama idea była więc słuszna, ale rozbiła się o fatalną logistykę. Zabrakło odpowiedniej infrastruktury, połączenia z komunikacją publiczną i rozsądnego modelu biznesowego.

Dziś, w dobie pandemii, wydaje się, że popularność rowerów publicznych w Chinach ponownie wzrasta, choć na rynek zdecydowało się powrócić mniej firm niż w 2017 roku. Czy tym razem współdzielone rowery zostaną na dłużej? Oby, bo to rzeczywiście dobry pomysł na oczyszczenie nieco miejskiego powietrza.

Jednym ze sposobów na walkę z zakorkowanymi ulicami i zanieczyszczonym powietrzem jest zachęcanie społeczeństwa do korzystania z rowerów zamiast aut. Na przykład poprzez wprowadzenie systemu rowerów publicznych, które można wypożyczyć w zależności od potrzeby, na krótsze lub dłuższe trasy, bez ryzyka kradzieży własnego roweru. Czyli – wygoda i skuteczne przyczynianie się do walki z kryzysem klimatycznym.

W Chinach transport rowerowy zyskuje na popularności od lat, pojawienie się więc w 2017 roku systemu rowerów publicznych było naturalną konsekwencją tego trendu. O rynek postanowiło zawalczyć kilka firm, takich jak Ofo, Mobike czy Bluegogo. Zamiast jednak spektakularnego sukcesu, kraj zalała ogromna liczba rowerów, które teraz spoczywają na „cmentarzyskach”, parkingach i pustych placach. Dlaczego?

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Materiał Promocyjny
Eksperckie rozmowy na szczycie i mocne słowa Rzecznika MŚP na śniadaniu prasowym – TOGETAIR 2024 trwa!
Ekotrendy
Sondaż: Polacy chcą płacić więcej, by ratować klimat, ale stawiają jeden warunek
Ekotrendy
Wielkopolska nie chce węgla. Pierwsze polskie województwo w globalnej koalicji
Ekotrendy
Ranking najbardziej ekologicznych krajów Europy. Polska daleko od czołówki
Ekotrendy
Ekologiczne technologie wkraczają do polskiego ciepłownictwa. Czy zmienią tę branżę?