Wszechobecne zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi jest poważnym problemem, dotykającym wszystkich regionów świata. Cząstki plastiku można znaleźć dosłownie wszędzie, od głębin Oceanu Spokojnego po łożyska ciężarnych kobiet. Według szeregu badań obecność mikroplastiku w organizmie może potencjalnie zakłócać układ odpornościowy i hormonalny, uszkadzać narządy, powodować stany zapalne, zwiększać ryzyko raka oraz negatywnie wpływać na przebieg ciąży.
Recykling niemal nie istnieje
Tymczasem w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat produkcja tworzyw sztucznych gwałtownie przyspieszyła. Od lat 50. ubiegłego stulecia na świecie wyprodukowano ponad 8 miliardów ton plastiku, z czego mniej niż 10 proc. zostało poddane recyklingowi. Potężna produkcja jednorazowych przedmiotów z tworzyw sztucznych nie szła w parze z rozwojem systemu gospodarowania odpadami, w efekcie czego ilość plastikowych śmieci na wysypiskach i w przyrodzie narastała w zastraszającym tempie. Według raportu Indeks 2023 Plastic Waste Makers Index, śledzącego działania firm odpowiedzialnych za produkcję i zanieczyszczenie tworzywami sztucznymi, recykling stanowi „działalność co najwyżej marginalną dla sektora tworzyw sztucznych”.
Naukowcy z The Ocean Cleanup Foundation szacują, że Wielka Pacyficzna Plama Śmieci na Oceanie Spokojnym zawiera około 1,8 biliona kawałków plastiku o wadze 80 000 ton, czyli 16 razy więcej niż wcześniej szacowano. Bez wdrożenia odpowiednich działań do 2060 roku globalna produkcja plastiku ma się potroić, a co za tym idzie, pogłębią się również problemy środowiskowe z tym związane.
Najnowszy raport Programu Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Środowiska (UNEP) podkreśla, że zmiany w zakresie ograniczenia zanieczyszczenia plastikiem są dostępne na wyciągnięcie ręki, a ich wdrożenie przyniesie szereg korzyści, zarówno ekonomicznych, jak i środowiskowych. Analiza skupia się na trzech głównych zmianach, których wprowadzenie jest niezbędne do stworzenia gospodarki o obiegu zamkniętym: ponowne wykorzystanie, recykling oraz przetworzenie opakowań z tworzyw sztucznych na materiały alternatywne.
Jest pomysł na walkę z zanieczyszczeniami
Według autorów raportu zwiększenie ponownego wykorzystania tworzyw sztucznych może ograniczyć zanieczyszczenie plastikiem o 30 proc. do 2040 roku, przy czym rozwiązanie to zakłada wdrożenie systemu kaucyjnego za opakowania. Byłaby to „najpotężniejsza zmiana na rynku”. Zwiększenie recyklingu pomogłoby zredukować zanieczyszczenie plastikiem o kolejne 20 proc., musi się jednak stać „bardziej stabilnym i rentownym przedsięwzięciem”. We wprowadzeniu takich zmian pomogłoby opodatkowanie pierwotnego plastiku oraz zniesienie dopłat do paliw kopalnych, a także egzekwowanie wytycznych dotyczących opakowań w celu zwiększenia możliwości recyklingu produktów. Jak wynika z analizy, korzystną zmianą byłoby również zastępowanie pojemników na żywność z tworzyw sztucznych materiałami alternatywnymi, nadającymi się do kompostowania, co przyczyniłoby się do zmniejszenia zanieczyszczenia plastikiem o kolejne 17 proc.