Badanie think tanku Centre for Global Development opublikowane na łamach grudniowego wydania czasopisma „Utilities Policy” oceniało dane z lat 1960–2020 z 47 krajów w Azji, w tym z Bangladeszu, Kambodży, Indii, Indonezji, Malezji, Malediwów, Mjanmy oraz Nepalu. Autorzy wykazali w nim, że korupcja jest niepokojącym czynnikiem, skorelowanym ze wzrostem emisji dwutlenku węgla. Przy wzroście korupcji o 1 proc., emisje CO2 wzrastają o 0,19 proc.
W 2021 roku region Azji i Pacyfiku odpowiadał za niemal 17,8 mld ton emisji dwutlenku węgla, co stanowi liczbę większą niż łączne emisje z pozostałych regionów świata w tym roku. Zdaniem naukowców wynika to z faktu, że poziom korupcji był tam średnio wyższy niż w innych regionach, co z kolei skutecznie wstrzymywało realizację działań mających na celu ograniczenie emisji CO2.
Czytaj więcej
Średnia roczna emisja dwutlenku węgla miliardera jest milion razy wyższa niż osób należących do biedniejszych 90 proc. ludzkości. Na COP27 trwają rozmowy, jak ograniczyć destrukcyjny wpływ najbogatszych.
Jak podkreśla Centre for Global Development, kraje rozwijające się odpowiadają obecnie za 63 proc. rocznej emisji dwutlenku węgla. Jest to efektem wzrostu gospodarczego w rozwijających się krajach Azji, które również wydają się być bardziej niż inne regiony narażone na skutki zmian klimatycznych z przyczyn społecznych, geograficznych i ekonomicznych.
Jeden z autorów badania, Khosrul Alam, uważa, że związek pomiędzy korupcją a emisjami dwutlenku węgla jest szczególnie niebezpieczny dla utrzymania globalnego ocieplenia na poziomie 1,5°C.