Opublikowane w ciągu ostatnich kilku dni raporty Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz Międzynarodowej Agencji Energetycznej wskazują, że sytuacja związana z emisjami metanu oraz dwutlenku węgla wymknęła się spod kontroli. Nie ma wątpliwości, że bez zdecydowanych działań nie mamy szans na osiągnięcie celów klimatycznych Porozumienia Paryskiego.
W swoim najnowszym, corocznym raporcie „Greenhouse Gas Bulletin”, stanowisko to potwierdziła również Światowa Organizacja Meteorologiczna (WMO), pisząc, że ma „więcej złych wiadomości dla planety”. WMO w swoich raportach nie mierzy jednak emisji, a stężenie gazów cieplarnianych w atmosferze, czyli ich pozostałości po wchłonięciu ich części przez ocean oraz biosferę.
Według danych WMO, największy wzrost stężenia spośród gazów cieplarnianych w latach 2020-2021 dotyczył metanu, będącego szczególnie niebezpiecznym gazem, zatrzymującym ciepło znacznie skuteczniej niż dwutlenek węgla. Wzrost jego stężenia w powietrzu w ciągu roku był największy od czasów rozpoczęcia regularnych pomiarów w 1983 roku.
Czytaj więcej
Spektrometr NASA, którego używano dotychczas do prowadzenia badań związanych z pyłem unoszącym się w powietrzu, służy obecnie naukowcom do monitorowania największych emitentów metanu na globie – informuje agencja Reutera.
„Ciągły wzrost stężenia głównych gazów zatrzymujących ciepło, w tym rekordowe przyspieszenie poziomów metanu, pokazuje, że zmierzamy w złym kierunku” – oświadczył sekretarz generalny WMO Petteri Taalas.