Efekt „brudnego lustra” przyspiesza zmiany klimatyczne. Nowe zagrożenie

Ziemia pochłania coraz więcej światła słonecznego i zatrzymuje więcej ciepła, niż oddaje w przestrzeń kosmiczną, co powoduje, że nasza planeta ociepla się w coraz szybszym tempie – twierdzą naukowcy. Ważną rolę w tym niekorzystnym procesie odgrywają chmury.

Publikacja: 14.03.2025 05:53

Baddanie przeprowadził zespół badaczy pod kierunkiem profesora Richarda Allana z uniwersytetu w Read

Baddanie przeprowadził zespół badaczy pod kierunkiem profesora Richarda Allana z uniwersytetu w Reading.

Foto: Frans Ruiter Unsplash

Opublikowane w czasopiśmie naukowym „Environmental Research Letters” wyniki badania sugerują, że chmury nad oceanami odbijają dużo mniej promieniowania słonecznego niż wcześniej, co w efekcie prowadzi do przyspieszenia globalnego ocieplenia.

Zdaniem naukowców zjawisko to – nazwane „efektem przyciemnienia” – występuje w kilku regionach świata, w tym między innymi nad obszarami znajdującymi się u wybrzeży Namibii i wzdłuż zachodniego wybrzeża USA, a także na niektórych obszarach Antarktydy. Eksperci zaznaczają, że w tym ostatnim przypadku znaczną rolę odgrywać może topnienie pokrywy lodowej, które skutkuje większym pochłanianiem promieniowania słonecznego przez ocean.

Ziemia jak lustro odbijające promieniowanie słoneczne 

„Można myśleć o Ziemi jak o lustrze odbijającym promieniowanie słoneczne w przestrzeń kosmiczną. Z czasem to lustro staje się coraz bardziej zabrudzone, zwłaszcza nad oceanami, gdzie zachodzą zmiany w chmurach. Wiąże się to z tym, że więcej energii słonecznej jest pochłaniane, co dodatkowo potęguje efekt ocieplenia powodowany przez emisję gazów cieplarnianych” – przekonuje profesor Richard Allan z Uniwersytetu w Reading, główny autor badania.

Czytaj więcej

Upada nadzieja klimatologów. Czeka nas rok z rekordowymi upałami?

Eksperci nie są pewni, jaki proces tu zachodzi i co powoduje wspomnianą zmianę, natomiast są świadomi jego konsekwencji i wpływu na klimat. Analiza naukowców dotycząca zmian temperatury w okresie od 2022 do 2023 roku wykazała, że powierzchnia oceanów nagrzewała się szybciej, niż można by to wyjaśnić jedynie wzrostem absorpcji energii. Uznali oni zatem, że mogą być dwie przyczyny takiego stanu rzeczy: albo ciepło koncentrowało się w płytszej warstwie oceanu niż dotąd, albo dodatkowe ciepło – przechowywane w głębszych warstwach oceanicznych – powracało na powierzchnię wody. Drugi scenariusz wiąże się z rozwojem zjawiska El Niño w 2023 roku, kiedy to ciepłe prądy z głębin oceanu wydostawały się na powierzchnię Pacyfiku, dodatkowo wzmacniając efekt ocieplenia.

Czyste powietrze jest dobre

Innym istotnym odkryciem naukowców jest zaobserwowanie zmniejszenia zdolności do odbijania promieniowania słonecznego nad wschodnią częścią Chin. Badacze wiążą to zjawisko z ograniczeniem ilości zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery w tym regionie. Jest to istotne odkrycie, bo choć redukcję zanieczyszczeń należy uznać za zjawisko pożądane, to czystsze powietrze pozwala większej ilości promieniowania słonecznego przenikać przez atmosferę i docierać do powierzchni Ziemi. A to także potęguje efekt globalnego ocieplenia.

Czytaj więcej

Klimat się ociepla. ale parowanie mórz i oceanów spada. Zaskakujące odkrycie

Badacze sugerują, że redukcja ilości aerozoli nad Chinami może wpływać na sytuację także poza granicami ChRL, potencjalnie zmieniając zachmurzenie i temperatury nad północnym Pacyfikiem poprzez oddziaływanie na atmosferyczne układy wiatrowe. „Zmiany kierunków i siły wiatru mogą oddziaływać na zachmurzenie i temperatury w odległych obszarach” – tłumaczą eksperci. 

Naukowcy podkreślają, że ich nowe badanie wskazuje na istotną rolę chmur i ich zdolności do odbijania promieniowania słonecznego w procesie ocieplenia klimatu. Zaznaczają także, że ich odkrycia pokazują, jak istotne jest, by kontynuować badania nad mechanizmami regulującymi zachmurzenie.

Opublikowane w czasopiśmie naukowym „Environmental Research Letters” wyniki badania sugerują, że chmury nad oceanami odbijają dużo mniej promieniowania słonecznego niż wcześniej, co w efekcie prowadzi do przyspieszenia globalnego ocieplenia.

Zdaniem naukowców zjawisko to – nazwane „efektem przyciemnienia” – występuje w kilku regionach świata, w tym między innymi nad obszarami znajdującymi się u wybrzeży Namibii i wzdłuż zachodniego wybrzeża USA, a także na niektórych obszarach Antarktydy. Eksperci zaznaczają, że w tym ostatnim przypadku znaczną rolę odgrywać może topnienie pokrywy lodowej, które skutkuje większym pochłanianiem promieniowania słonecznego przez ocean.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Planeta
Zmiany klimatu stwarzają zagrożenie dla satelitów. Nowe wyniki badań
Planeta
Upada nadzieja klimatologów. Czeka nas rok z rekordowymi upałami?
Planeta
Warstwa ochronna Ziemi się regeneruje. Przełomowe badania dotyczące Antarktydy
Planeta
Donald Trump spłaca dług z kampanii wyborczej. Te decyzje zmienią gospodarkę USA
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Planeta
Luty zaskoczył klimatologów. Nowe dane na temat średniej temperatury na świecie
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń