W ostatnich kilkudziesięciu latach w Polsce obserwujemy wyraźny wzrost temperatury średniej. Od początku XXI w. była ona w większości przypadków wyższa niż średnia z okresu 1981–2017 - wynika z opracowania Instytutu Ochrony Środowiska – Państwowego Instytutu Badawczego.
Kiepskie wieści dla najmłodszych...
Liczba dni upalnych wzrosła od kilku na początku lat 80. ubiegłego wieku do nawet kilkunastu dni w roku, z najwyższą wartością 20 dni w roku 2015. Zwiększyła się liczba nocy tropikalnych – mówimy wtedy, że „nie ma czym oddychać” – z minimalną temperaturą powyżej 20 st. C w okresie doby. Dotyczy to zwłaszcza Polski centralnej.
Eksperci klimatolodzy dzięki projektowi z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, realizowanemu w Instytucie Ochrony Środowiska – Państwowym Instytucie Badawczym przygotowali sporą porcję wiedzy na temat klimatu Polski do roku 2100. Ich praca współfinansowana przez Unię Europejską nie pozostawia wątpliwości co do niepokojących trendów.
Czytaj więcej
Mamy 50 proc. szans na utrzymanie ocieplenia poniżej 1,5°C. Naukowcy ze Światowej Organizacji Meteorologicznej ostrzegają, że przekroczenie krytycznego progu globalnego ocieplenia może mieć katastrofalne skutki dla całej planety.
Na początek mała pociecha dla tych, których młodość minęła: największe nasilenie niekorzystnych zmian będzie po roku 2060.