Jakość miejskiego powietrza wciąż się pogarsza, a według danych Światowej Organizacji Zdrowia zanieczyszczenia powietrza powodują każdego roku śmierć 7 milionów osób. Przez wszechobecny beton i asfalt, obszary miejskie zamieniają się w wyspy ciepła, powodując dodatkowy dyskomfort mieszkańców i zaostrzając panujące upały. Częścią rozwiązania problemu są drzewa – zaprzestanie ich wycinki oraz sadzenie nowych, dzięki czemu jakość powietrza ulegnie poprawie, a temperatura otoczenia spadnie o kilka stopni Celsjusza.

Czytaj też: Asfalt będzie chłodził biedne dzielnice. Pomóc ma ten sprej

W 2019 roku naukowcy z Uniwersytetu w Wisconsin doszli do wniosku, że aby znacząco ochłodzić miejskie wyspy ciepła w Stanach Zjednoczonych, należy zapewnić miastom 40% zadrzewienia. Na całym świecie taka ilość drzew w mieście bywa trudna do uzyskania, zwłaszcza w krajach biedniejszych i rozwijających się. Tymczasem już dzisiaj miasta zamieszkuje 55% globalnej populacji, a według szacunków do 2050 roku ta ilość wzrośnie do 68%.

Naukowiec z Yokohama National University w Japonii opracował metodę na rozwiązanie problemu niewystarczającej ilości roślin w mieście. Dr Miyawaki Akira doszedł do wniosku, że należy dokonać dekonstrukcji, a następnie odbudowy procesu sukcesji ekologicznej, analizując wcześniej glebę i wybierając około 100 gatunków lokalnych roślin do zasadzenia. Stymulacja bioróżnorodności wpływa pozytywnie na rozwój tych mini-lasów, gdyż w naturze to właśnie szereg zależności pomiędzy poszczególnymi roślinami wspiera ich wzrost – np. winorośl opiera się na drzewach, aby zapewnić wsparcie, drzewa zacieniają krzewy, natomiast pod powierzchnią ziemi korzenie roślin wchodzą w interakcję z grzybami, co zapewnia wymianę składników odżywczych.

Tzw. lasy Miyawaki zyskują coraz większą popularność – naukowiec osobiście nadzorował posadzenie ponad 1500 takich lasów. Początkowo lasy powstawały w Japonii, idea szybko została jednak zaimplementowana również w innych częściach świata, np. w Indiach, gdzie w lasach Miyawaki rośnie już ponad 200 tysięcy drzew. Szacuje się, że do 2050 roku nowe lub poddane odnowieniu lasy mogą usunąć nawet do 10 gigaton ekwiwalentu dwutlenku węgla.

Specjaliści podkreślają jednak, że o ile lasy Miyawaki są doskonałym sposobem na zagospodarowanie skrawków pustkowia i doraźną poprawę kondycji lokalnego środowiska, to nie stanowią odpowiedzi na wycinkę lasów już istniejących. Dojrzałe drzewa są zdecydowanie bardziej skuteczne w wyłapywaniu dwutlenku węgla i stanowią lepszą broń w walce ze zmianami klimatycznymi.