Reklama

Kopenhaga chce stać się odporna na zmiany klimatu. „Miasto-gąbka”

Europa jest kontynentem, który w szczególnie silny sposób dotykają zmiany klimatu. Od kilku lat fale gorąca, pożary, ulewy czy powodzie stały się zjawiskami, które nie budzą już zaskoczenia. Stolica Danii wdraża strategię zapobiegania powodziom. Receptą ma być rozwiązanie o nazwie „miasto-gąbka”.

Publikacja: 04.09.2025 05:00

Zdaniem specjalistów, ryzyko powodzi w Kopenhadze udało się zmniejszyć o 30-50 procent.

Zdaniem specjalistów, ryzyko powodzi w Kopenhadze udało się zmniejszyć o 30-50 procent.

Foto: Febiyan Unsplash

Kopenhaga – stolica i największe miasto Danii – z roku na rok zmaga się z coraz intensywniejszymi konsekwencjami postępujących zmian klimatycznych, między innymi opadami i podnoszącym się poziomem mórz. W odpowiedzi na te zagrożenia władze miasta postanowiły wdrożyć ambitny plan przekształcenia metropolii w tzw. „miasto gąbkę”. To system oparty na rozwiązaniach, które pozwalają na gromadzenie, magazynowanie i stopniowe odprowadzanie nadmiaru wody.

Czytaj więcej

Najbezpieczniejsze klimatycznie miasto na świecie

Zmiany klimatu: Kopenhaga jako miasto-gąbka

Impulsem do przeprowadzenia zmian w mieście były deszcze, które nawiedziły Kopenhagę 2 lipca 2011 roku. W ciągu zaledwie dwóch godzin spadło ponad 12,5 cm deszczu – eksperci okrzyknęli to zjawisko „ulewą tysiąclecia”. Zalane zostały domy, drogi, piwnice oraz infrastruktura największego szpitala w mieście. Woda utrzymywała się na ulicach przez wiele dni, a straty związane z klęską żywiołową oszacowano na 1,8 miliarda dolarów. Specjaliści zaznaczali, że mimo wieloletniego zaangażowania w planowanie zrównoważonego rozwoju, miasto okazało się nieprzygotowane na tak ekstremalne zjawiska pogodowe.

W obliczu zmian klimatu – i coraz gorszych prognoz – władze miasta ogłosiły w 2012 roku Cloudburst Management Plan – kompleksową strategię adaptacji do intensywnych opadów. Plan zakłada budowę setek obiektów i systemów zarządzania wodą opadową: od podziemnych tuneli po parki retencyjne i ogrody deszczowe. Choć realizacja projektu – zaplanowanego pierwotnie do 2032 roku – wciąż trwa, eksperci podkreślają znaczący postęp.

„Musimy przewidywać ekstremalne zjawiska pogodowe, które mogą wystąpić za sto lat” – zauważa w rozmowie z magazynem Yale Environment 360 Christian Nyerup Nielsen, dyrektor ds. adaptacji klimatycznej w firmie doradczej Ramboll, która pomaga przekształcić Kopenhagę w „miasto gąbkę”. „Mimo że to Chińczycy jako pierwsi użyli terminu „miasto-gąbka”, Kopenhaga jest wzorcem dla miast o gęstej tkance urbanistycznej” – dodaje Maryam Naghibi, architektka krajobrazu z Uniwersytetu Technologicznego w Delft.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Susze czy powodzie to nie koniec. Zmiany klimatu spotęgują też inny problem

Jak Kopenhaga przygotowuje się na gwałtowne ulewy?

Kopenhaga w swoim projekcie wykorzystuje zarówno „błękitno-zieloną”, jak i „szarą” infrastrukturę. Pierwsza to system rozproszonych rozwiązań o różnej skali, które służą zagospodarowaniu wód opadowych. Rozwiązania te inaczej nazywa się opartymi na przyrodzie (NBS, od ang. Nature-based solutions) – wykorzystuje się w nich bowiem właśnie siły przyrody. Druga – „szara infrastruktura” – to zaś tradycyjne, zazwyczaj betonowe lub metalowe, systemy i konstrukcje używane do zarządzania wodą opadową. 

Zielona infrastruktura obejmuje tworzenie parków, ogrodów, zielonych dachów, stawów, a także budowę tzw. bioswales – kanałów zaprojektowanych do koncentrowania i odprowadzania spływu wody deszczowej, jednocześnie usuwających zanieczyszczenia. Wszystko to na celu ma nie tylko powstrzymanie zalewającej miasto wody, ale i poprawę jakości powietrza, dawanie cienia mieszkańcom oraz wspieranie bioróżnorodności.

W ramach projektu powstały także kilometrowe tunele, podziemne zbiorniki retencyjne, stacje pomp i poszerzone rury kanalizacyjne. Część tuneli – tzw. „wodne autostrady” – wybudowała kopenhaska spółka wodociągowa HOFOR. Koszt dwóch z nich wyniósł łącznie 98 milionów dolarów. Pozostałe są w trakcie realizacji.

„Pierwotnie plan był bardziej 'zielony', ale z czasem przybyło podziemnych konstrukcji. To po części efekt presji czasu – gdy trzeba działać szybko, sięga się po sprawdzone rozwiązania” – mówi Nyerup Nielsen z Ramboll, międzynarodowej firmy doradczej specjalizującej się w inżynierii, projektowaniu i zrównoważonym rozwoju.

Do najbardziej spektakularnych realizacji, które powstały w ramach projektu, należy plac Karen Blixen, znajdujący się na południowym kampusie Uniwersytetu Kopenhaskiego. To przestrzeń publiczna o powierzchni niemal dwóch hektarów, łącząca funkcje rekreacyjne z retencyjnymi. Znajdują się tam zagłębienia, które w razie ulew magazynują wodę, odciążając pobliski kanał. Roślinne rabaty przyspieszają parowanie, a także przyciągają owady oraz ptaki.

Reklama
Reklama

Wrażenie robi także odnowiony park Enghave o powierzchni ponad czterech hektarów. Dzięki obniżeniu terenu oraz budowie podziemnego zbiornika park może zatrzymać łącznie ponad 36 milionów litrów wody. Betonowe ściany pełnią tam funkcję zarówno techniczną, jak i społeczną – służą bowiem jako miejsca do siedzenia.

„Adaptacja Kopenhagi nie jest tylko techniczna i funkcjonalna, ale też społeczna. Infrastruktura jest estetyczna i angażująca – jak zbiorniki, które pełnią też funkcję skateparków czy amfiteatrów” – podkreśla Naghibi.

Czytaj więcej

Zbigniew Karaczun: „Powódź to tylko jedno z zagrożeń, które nad nami wiszą”

Kopenhaga: Ryzyko powodzi zmniejszyło się o połowę

Plan Kopenhagi jest bardzo ambitny – proces przystosowania miasta do nowych warunków napotyka więc niemałe trudności. „Kiedy zmieniasz jeden element, wpływasz na całość” – mówi urbanista Jonathan Reghev. Wyjaśnia, że problemem okazały się m.in. trudne do przeniesienia instalacje wodociągowe i energetyczne pod ulicami – utrudniają one bowiem tworzenie systemów odprowadzających wodę do parków.

Pojawiły się też wątpliwości dotyczące jakości wody spływającej do portu. „Kiedy zaczynaliśmy, nie wiedzieliśmy o mikroplastikach i wiecznych chemikaliach. To wywołało konflikty między normami ochrony środowiska a planami adaptacyjnymi” – przyznaje Reghev.

Dodatkowo, eksperci zauważają, że zmiany klimatyczne przynoszą nie tylko nawalne deszcze, lecz także susze. „Zielona infrastruktura pomaga uzupełniać wody gruntowe, a tunele mogą służyć jako zbiorniki w czasie suszy. Dlatego rury są tak duże – ich rozmiar to również kwestia magazynowania” – zauważa Liam Blunt z Uniwersytetu w Lund.

Reklama
Reklama

Eksperci zaznaczają, że choć miasto nadal nie byłoby w stanie poradzić sobie z powodzią porównywalną do tej z 2011 roku, postęp jest zauważalny. Zdaniem specjalistów ryzyko powodzi w kluczowych obszarach zmniejszyło się o 30–50 procent. Kopenhaga stała się wzorem dla innych miast, w tym Auckland, Nairobi, Singapuru, Nowego Jorku, Rotterdamu i Berlina. „Rozwiązania projektowe oferują wiele korzyści – cień, chłodzenie miasta, bioróżnorodność. W odróżnieniu od Chin, które stawiają na skalę, Kopenhaga pokazuje, jak można zintegrować adaptację z codziennością mieszkańców” – zaznacza Naghibi.

Mimo ambitnych celów władze Kopenhagi na projekt patrzą realistycznie. „Dopóki cały system nie zostanie ukończony, Kopenhaga wciąż pozostaje podatna na zagrożenia” – wskazują.

Kopenhaga – stolica i największe miasto Danii – z roku na rok zmaga się z coraz intensywniejszymi konsekwencjami postępujących zmian klimatycznych, między innymi opadami i podnoszącym się poziomem mórz. W odpowiedzi na te zagrożenia władze miasta postanowiły wdrożyć ambitny plan przekształcenia metropolii w tzw. „miasto gąbkę”. To system oparty na rozwiązaniach, które pozwalają na gromadzenie, magazynowanie i stopniowe odprowadzanie nadmiaru wody.

Zmiany klimatu: Kopenhaga jako miasto-gąbka

Pozostało jeszcze 93% artykułu
/
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Miasta
Pięć miast w Polsce wyróżnionych przez UE. Nagroda za działania na rzecz klimatu
Miasta
Konferencja 11. edycji Eco-Miasto: Polska potrzebuje rezyliencji
Miasta
„Podziemna katedra” w Tokio się rozrasta. Ma uratować miasto przed powodziami
Miasta
Naukowcy o przyczynach opadów deszczu i powodzi w Polsce. „Wydarzenie wyjątkowe”
Miasta
Fala upałów uderzyła w Sewillę. Eksperci: miasto zmienia się w pustynię
Reklama
Reklama