Niż genueński Boris doprowadził do wystąpienia niebezpiecznych powodzi na sporych obszarach Austrii, Czech, Węgier, Polski, Rumunii oraz Słowacji, przynosząc w ciągu kilku dni opady mniej więcej pięciokrotnie większe niż wynosi średnia we wrześniu.
Liczba osób zmarłych i zaginionych wciąż rośnie, a straty finansowe w dotkniętych regionach sięgną miliarda euro, jak wynika ze wstępnych szacunków agencji ratingowej Morningstar DBRS, cytowanej przez agencje Reuters.
Niż genueński Boris. Zmiany klimatu wpłynęły na zwiększenie opadów deszczu
Jak wynika z najnowszego badania projektu badawczego ClimaMeter, choć do intensywnych opadów w Europie przyczyniło się kilka czynników, takich jak wielodekadowa oscylacja Atlantyku, to największą rolę odegrały antropogeniczne zmiany klimatu. To one zwiększyły opady deszczu nawet o 20 proc., doprowadzając do jednej z najgorszych powodzi od lat.
Czytaj więcej
Powódź stulecia miała miejsce w 1997 roku, tymczasem już po niecałych 30 latach mamy kolejną. Obawiam się, że następna czeka już za rogiem. Klimat nie zmienia się liniowo – wzrost temperatury o ponad 1,5-2 stopni Celsjusza to ogromna zmiana, która bardzo negatywnie wpłynie na stabilność systemu klimatycznego – mówi Zbigniew Karaczun, profesor warszawskiej SGGW i ekspert Koalicji Klimatycznej, z którym rozmawia Aleksandra Bełdowicz.
Naukowcy porównali cyklony z lat 2001-2023 do podobnych zjawisk z lat 1979-2001 i doszli do wniosku, że burze takie jak niż Boris obecnie przynoszą znacznie więcej opadów, niż kilkadziesiąt lat temu.