„Największe rzeki w Polsce objęte suszą hydrologiczną, w całym kraju notujemy rzeki w strefie wody niskiej, SNQ (średni niski przepływ) notowany jest na 1/3 wodowskazów w całym kraju, wilgotność gleby nie przekracza 15 proc. Są to najgorsze wyniki od 2015 roku” – napisano na profilu Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego (IMiGW-PIB) na Twitterze.
Aktualnie w 298 gminach obowiązują zakazy lub apele w zakresie ograniczenia użycia wody w celach innych niż bytowe, a 21 lipca odnotowano przepływ niższy od średniej z najmniejszych przepływów rocznych aż w 214 z 600 stacji wodowskazowych. Jak czytamy na stronie Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej - Państwowego Instytutu Badawczego, to najgorszy wynik od pięciu lat. Dla poszczególnych zlewni w Polsce wydano łącznie 49 ostrzeżeń przed suszą hydrologiczną.
Czytaj więcej
Szacuje się, że do 2050 roku susze mogą dotknąć ponad 75 proc. globalnej populacji, a każdego roku cierpi z ich powodu aż 55 mln ludzi na całym świecie.
Susza dotknęła największe polskie rzeki, od dłuższego czasu występując w zlewniach Sanu, Bugu i Warty. Coraz więcej ostrzeżeń przed suszą dotyczy również Wisły. Również w dorzeczu Odry przeważa strefa wody niskiej, natomiast w zlewni Warty i środkowej Odry susza pojawiła się już w maju.
Choć w tym tygodniu możemy spodziewać się nieco niższych, choć wciąż wysokich temperatur oraz deszczy, IMiGW-PIB podkreśla, że z uwagi na nierównomierny rozkład opadów, problem suszy nie zniknie, a jedynie zostanie "chwilowo i lokalnie” zatrzymany.