Należy sobie zdać sprawę, że Europejski Zielony Ład i inicjatywy mu towarzyszące to nie tylko pakiet klimatyczny – to również, a może i przede wszystkim, jeden z głównych filarów, na których Unia Europejska zamierza oprzeć swój rozwój w najbliższych dekadach. Cały plan ma dosyć ciekawą konstrukcję.
Regulacje pod lupą
Oprócz samych państw, forpocztę trwających już przemian stanowią największe przedsiębiorstwa i sektor finansowy. To one zaczęły wdrażać prośrodowiskowe działania i wymagać tego samego od innych. Kto się nie dostosuje, wypadnie z łańcucha dostaw i zostanie odcięty od finansowania.
Doskonale widać to na przykładzie regulacji dotyczących raportowania informacji niefinansowych i ich oceny. Warto się im przyjrzeć, gdyż stanowią one punkt wyjścia do przewartościowania modelu rozwoju gospodarczego w UE, a co za tym idzie – w niedalekiej przyszłości mogą stanowić o być albo nie być działających obecnie biznesów.
W tym kontekście podstawą jest dyrektywa Non-Financial Reporting Directive (NFRD), która obowiązuje od 2017 r. Po raz pierwszy wprowadziła ona wymóg publikacji w sprawozdaniu z działalności informacji niefinansowych, dotyczących kilku zagadnień: społecznych, pracowniczych, dotyczących środowiska naturalnego, poszanowania praw człowieka czy przeciwdziałania korupcji.
Dyrektywa objęła ok. 300 podmiotów z Polski – największe jednostki zaufania publicznego, m.in. banki, spółki giełdowe czy zakłady ubezpieczeniowe, zatrudniające powyżej 500 pracowników i spełniające określone warunki finansowe. Już teraz wiadomo, że w celu aktualizacji i poszerzenia jej oddziaływania zostanie zastąpiona przez nową dyrektywę. Corporate Sustainability Reporting Directive (CSRD), której projekt jest znany od kwietnia tego roku, nie tylko będzie mieć znacznie większy zasięg, ale również bardziej rozbudowany zakres, oraz zadba o spójność i weryfikowalność raportowania. To jednak ma nastąpić w 2023 r.