Mikroplastiki to drobiny tworzyw sztucznych, nie większe niż 5 milimetrów, których usunięcie ze środowiska jest w zasadzie niemożliwe.
Na przestrzeni ostatnich lat przeprowadzono wiele badań, które wykazały, że mikrocząsteczki plastiku można znaleźć dosłownie wszędzie, od łożysk ciężarnych kobiet, przez oceany, aż po śnieg na zboczach Pirenejów. Niedawno naukowcy odkryli je również w zamkniętej od trzydziestu lat jaskini Cliff Cave w stanie Missouri, a analiza wykazała, że większość mikrodrobin pochodziła z tekstyliów.
Czytaj więcej
Choć we wcześniejszych badaniach wykazano obecność mikroplastiku w mózgu, jelitach a nawet łożysku, po raz pierwszy stwierdzono jego obecność w próbce krwi.
Choć nie wiadomo jeszcze dokładnie, jakie to może mieć konsekwencje, naukowcy są zgodni, że wszechobecność mikroplastiku zagraża ekosystemom. Niektóre badania wskazują również na związek między występowaniem mikrodrobin plastiku a zachorowaniem na choroby serca i płuc oraz nowotwory u ludzi.
Według badania opublikowanego na łamach czasopisma Environmental Chemical Letters, mikrodrobiny plastiku są również obecne w najniższej warstwie atmosfery, gdzie powstają chmury. Naukowcy przeanalizowali wodę zebraną z chmur dwóch japońskich gór, Fuji oraz Ōyamy. Zidentyfikowano aż dziesięć rodzajów drobin tworzyw sztucznych, których wielkość wynosiła od 7,1 do 94,6 mikrometrów. Na każdy litr wody z chmur przypadało od 6,7 do 13,9 kawałków tworzyw sztucznych.