Bieżący rok przyniósł wiele rekordów temperatur, a globalna temperatura wzrosła już o ok. 1,1°C w stosunku do epoki przedindustrialnej. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) ogłosiła, że dekarbonizacja sektora energetycznego do 2050 roku wymaga wstrzymania wszelkich nowych projektów w zakresie ropy naftowej, gazu i węgla. To konieczne, gdyż emisje dwutlenku węgla w sektorze energetycznym wciąż rosną, tymczasem rządy na całym świecie wciąż akceptują kolejne inwestycje sektora paliw kopalnych.
Według raportu The Australia Institute, Australia przygotowuje 16 nowych projektów węglowych, naftowych oraz gazowych, które do końca dekady mogą rocznie generować 1,4 miliarda ton gazów cieplarnianych.
Czytaj więcej
Naukowcy przewidują, że w ciągu najbliższych kilku lat przekroczymy próg ocieplenia 1,5°C w stosunku do czasów przedindustrialnych. "To pierwszy raz w historii ludzkości, kiedy jesteśmy tak blisko" – podkreślają.
Według IEA wysokoemisyjne paliwa kopalne muszą jak najszybciej odejść do historii, tymczasem ich ograniczenie powinno iść w parze ze wzrostem mocy generowanych przez czyste źródła energii, aby uniknąć szoków cenowych oraz problemów z dostawą energii. Jak wynika z nowego raportu IEA, aby zapewnić realizację celów klimatycznych, wynikających z porozumienia paryskiego, do 2030 roku konieczne jest potrojenie globalnej mocy zainstalowanych odnawialnych źródeł energii do 11 000 gigawatów.
Najnowsza analiza zakłada, że do 2030 roku konieczne jest ograniczenie popytu na paliwa kopalne o 25 proc., a do 2050 roku o 80 proc. Oznacza to, że nie ma potrzeby inwestowania w nowe kopalnie węgla, rozbudowę już istniejących ani budowę nowych elektrowni węglowych, a także w projekty naftowe i gazowe. Należy jednak zdecydowanie zwiększyć inwestycje w czystą energię. W tym roku wyniosły one 1,8 biliona dolarów, tymczasem na początku dekady powinny sięgnąć 4,5 biliona dolarów.