Gaz ziemny, który wydostaje się się z rozszczelnionych rur do atmosfery, składa się w dużej mierze z metanu – gazu cieplarnianego, który na ocieplenie klimatu niszczycielsko wpływa jeszcze bardziej niż dwutlenek węgla. Duńskie władze podkreślają, że wydostaje się on mimo tego, że gazociągi Nord Stream obecnie już nie działają. Ich zdaniem będzie dziać się to co najmniej przez tydzień.
Eksperci są niezwykle zaniepokojeni sprawą i ostrzegają, że skutki wycieku mogą być znacznie gorsze niż można się tego spodziewać. Zdaniem ekspertów z Duńskiej Agencji Energii, mogą one, w najgorszym scenariuszu, spowodować emisję porównywalną do 1/3 rocznej emisji całej Danii – około 14,6 mln ton ekwiwalentu CO2. Duńczycy twierdzą że dotychczas wydostała się około połowa gazu, który był w rurach.