COP27: zamiast rozwiązać problem u źródła, zapłacimy za jego skutki

Ostateczna wersja postanowienia tegorocznego szczytu klimatycznego w Szarm el-Szejk nie przyniosła przełomu, na który liczyli eksperci klimatyczni i aktywiści.

Publikacja: 21.11.2022 16:43

COP27: zamiast rozwiązać problem u źródła, zapłacimy za jego skutki

Foto: Islam Safwat/Bloomberg

Negocjacje dotyczące tekstu postanowienia COP27 przeciągnęły się o niemal dwa dni, ale nie spełniły pokładanych w nich nadziei.

Przede wszystkim nie osiągnięto porozumienia w kwestii odejścia od wykorzystywania paliw kopalnych, mimo licznych głosów ze strony naukowców m.in. z Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu, że bez drastycznej redukcji ich spalania, nie uda się ograniczyć emisji wystarczająco, by sprostać celom klimatycznym porozumienia paryskiego. W tekście postanowienia nie znalazł się zapis mocniejszy od ubiegłorocznych ustaleń z COP26 w Glasgow, zamiast tego wspomniano o konieczności zwiększenia produkcji energii ze źródeł niskoemisyjnych. Użyte w tekście sformułowania oznaczają jednak, że do tych źródeł będzie można zaliczyć również gaz ziemny, co stoi w wyraźnej sprzeczności z zaleceniami naukowców i ekspertów klimatycznych.

Tylko 69 zł za pół roku czytania.

O tym, jak szybko zmienia się świat. Czy będzie pokój na Ukrainie. Co się dzieje w kraju przed wyborami. Teraz szczególnie warto wiedzieć więcej. Wyjaśniamy, tłumaczymy, inspirujemy.

Liderzy
Ameryka rezygnuje z walki z globalnym ociepleniem? Jest decyzja Donalda Trumpa
Liderzy
Szczyt klimatyczny w Baku może być przełomowy. Bilion dolarów na stole
Liderzy
Sukces Donalda Trumpa zagrozi celom klimatycznym? Eksperci biją na alarm
Liderzy
Polacy oczekują od rządu walki z kryzysem klimatycznym. Nowy sondaż
Materiał Promocyjny
O przyszłości klimatu z ekspertami i biznesem. Przed nami Forum Ekologiczne
Liderzy
Polityka klimatyczna według Labour Party. „Wielka Brytania wraca do wyścigu”