O recyklingu plastiku, papieru czy szkła, mówi się w Polsce dużo. O bioodpadach – mniej, choć to wielkie wyzwanie dla gmin i dla mieszkańców. O problemach technologicznych, ograniczeniach wynikających z przepisów – a także o potrzebie edukacji i zmiany świadomości Polaków w zakresie bioodpadów – mówi dr inż. Jolanta Kamińska-Borak, ekspertka gospodarki odpadami.
Według wielu ekspertów Austria, Estonia i Szwecja wyjątkowo dobrze radzą sobie z gospodarką bioodpadami – zarówno pod względem nowoczesnego podejścia, jak i konsekwencji we wdrażaniu strategii. Jak wygląda sytuacja w Polsce?
Walczymy o tak zwane poziomy recyklingu (obowiązkowe wskaźniki, które gminy w Polsce mają obowiązek osiągnąć w zakresie odzysku i recyklingu odpadów komunalnych – przyp. red.). Przyczyn jest kilka – na przykład ze względu na wymogi gospodarki o obiegu zamkniętym, a także z uwagi na hierarchię postępowania z odpadami, a także bardzo ambitne cele, jakie nakłada na nas Unia Europejska. W Polsce do recyklingu przekazuje się ok. 4 milionów ton odpadów, 90-92 procent to odpady surowcowe, w tym największy udział mają bioodpady. Oprócz recyklingu, odpady poddawane są także termicznemu przekształcaniu, ale ten proces obejmuje mniej niż 10 procent z nich. Oczywiście, są sytuacje, gdy odpadów nie da się ani poddać recyklingowi, ani przekształcić termicznie, wówczas pozostaje składowanie – taki los spotyka ok. 20 procent odpadów. Składowanie jest jednak najmniej korzystne, choć nieuniknione w przypadku niektórych odpadów. Potrzebujemy składowania, choć unijne wytyczne każą nam je ograniczać. Według szacunków obecnych składowisk wystarczy nam na ok. 15-17 lat. Istotnym aspektem jest koncepcja gospodarki o obiegu zamkniętym. Klient, który kupuje produkt, często nie zastanawia się nad tym, z czego się on składa. Natomiast producent obarczony jest rozszerzoną odpowiedzialnością, a więc powinien zadbać o to, aby zminimalizować zużycie surowców na poziomie produkcji, ograniczyć zużycie energii, zaprojektować produkt tak, by był on jak najdłużej w obiegu, a kiedy z niego wypadnie – aby można było z niego odzyskać jak najwięcej surowców, poddać recyklingowi i dopiero pozostałości skierować do składowania.
Przyjrzyjmy się bioodpadom. Co się z nimi dzieje?
Wytwarzamy bardzo dużo bioodpadów. W zależności od tego, czy mieszkamy w domu czy w mieszkaniu, możemy przekazywać je do gminnego systemu gospodarowania odpadami albo wrzucać do przydomowego kompostownika. Przekazanie selektywnie zebranych odpadów biodegradowalnych do obiegu gospodarowania odpadami w gminie oznacza, że trafiają one do zakładu przetwarzania odpadów i poddawane są tam procesom kompostowania lub fermentacji, w zależności od stosowanej technologii oraz posiadanej infrastruktury.