Oceany emitują więcej „wiecznych chemikaliów” niż przemysł? Eksperci ostrzegają

Naukowcy badający substancje chemiczne PFAS, czyli tzw. „wieczne chemikalia”, zaniepokojeni są tym, że ludzie żyjący w okolicach wybrzeża – ale nie tylko – narażeni są na niebezpieczeństwo. Ich odkrycia sugerują bowiem, że fale rozbijające się o brzeg emitują więcej szkodliwych substancji niż zanieczyszczenia przemysłowe.

Publikacja: 26.04.2024 11:40

PFAS, czyli tzw. „wieczne chemikalia”, stosowane są od lat 50. XX wieku – przede wszystkim do wytwar

PFAS, czyli tzw. „wieczne chemikalia”, stosowane są od lat 50. XX wieku – przede wszystkim do wytwarzania powłok fluoropolimerowych i produktów odpornych na wysokie temperatury, tłuszcz oraz wodę.

Foto: James Peacock Unsplash

„Wieczne chemikalia” (PFAS), czyli substancje per- i polifluoroalkilowe, to związki chemiczne, które ze względu na powszechność stosowania oraz powolną degradację w środowisku mogą znajdować się w organizmach ludzi i zwierząt. Kumulować się one mogą w glebie i wodach powierzchniowych oraz przenikać do żywności czy wody pitnej.

Podczas gdy naukowcy od dłuższego czasu ostrzegają, że narażenie na niektóre PFAS może mieć niezwykle szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi oraz zwierząt, okazuje się, że na substancje te szczególnie narażeni mogą być ci, którzy żyją w okolicach wybrzeża.

Powód? Nowe badania wykazały, że fale oceaniczne rozbijające się o brzeg emitować mogą więcej „wiecznych chemikaliów” niż przemysł.

Wieczne chemikalia” w oceanach: czy to zagrożenie dla zdrowia?

Naukowcy zmierzyli poziom substancji PFAS, które uwalniane są z pęcherzyków pękających w wyniku zderzenia fal z wybrzeżem. Jak to działa? Fale oceaniczne powodują wciąganie powietrza do wody, które następnie zostaje rozdrobnione na malutkie pęcherzyki powietrza. Wyskakują one z dużą prędkością z wody i unoszą za sobą kropelki, które następnie tworzą aerozol.

Mogą się na niego składać pyły pochodzenia naturalnego, ale także te powstające na skutek działalności człowieka.

Podczas gdy aerozol może zawierać między innymi substancje toksyczne, jego cząsteczki są na tyle małe, że niezwykle łatwo przedostawać się mogą do górnych i dolnych dróg oddechowych. A to oznacza, że mają realne wpływ na nasze zdrowie.

Czytaj więcej

„Wieczne chemikalia” wykryto w alpejskich kurortach. To zasługa turystów

„Zanieczyszczony aerozol prawdopodobnie wpływa na wody gruntowe, wody powierzchniowe, roślinność i produkty rolne w pobliżu wybrzeży, które są z dala od przemysłowych źródeł PFAS” – zauważa w rozmowie z dziennikiem „The Guardian” Ian Cousins, naukowiec z Uniwersytetu w Sztokholmie, będący głównym autorem badania. „Istnieją dowody na to, że ocean może być ważnym źródłem emisji PFAS do powietrza” – zaznaczył. „Zdecydowanie ma to wpływ na wybrzeże” - dodał. 

„Wieczne chemikalia”: czym są?

Już kilka lat temu naukowcy odkryli, że powstałe w wyniku rozbijania się fal oceanicznych PFAS – uwalniane do powietrza w pobliżu linii brzegowych – przebyć mogą tysiące kilometrów, zanim powrócą na ląd. W nowym badaniu naukowcy przyjrzeli się temu, jak dużo ich jest.

By to ocenić, przeanalizowali próbki z wody pobrane między Southampton w Wielkiej Brytanii a Chile. Jak zaznaczył Cousins, „poziomy chemikaliów były wyższe na półkuli północnej, ponieważ jest ona bardziej uprzemysłowiona”. 

Wciąż nie jest jasne, co wyniki badań oznaczają dla zdrowia ludzi. Bo choć wiadomo, że wdychanie PFAS stanowi poważny problem, to eksperci nadal nie mogą jednoznacznie stwierdzić, ile chemikaliów wdychanych jest przez ludzi oraz jakie są ich stężenia w powietrzu – także w większej odległości od wybrzeża. 

„Poprzednie badania wykazały korelację między wyższymi poziomami PFAS a bliskością oceanu” – powiedział Cousin. „Wyniki wskazywały, że te chemikalia są silnymi środkami powierzchniowo czynnymi, które koncentrują się na powierzchni wody. Pomaga to wyjaśnić, dlaczego przedostają się one z oceanu do powietrza i atmosfery. Myśleliśmy, że PFAS przedostaną się do oceanu i znikną. Ale tak się nie dzieje – zanim wrócą na ląd, to krążą. Zjawisko to może trwać przez naprawdę długi czas” – zaznaczył. 

Czytaj więcej

Pierwszy kraj na świecie zakazuje „wiecznych chemikaliów” w kosmetykach

PFAS: „Wieczne chemikalia” szkodliwe dla człowieka 

PFAS, czyli tzw. „wieczne chemikalia”, stosowane są od lat 50. XX wieku – przede wszystkim do wytwarzania powłok fluoropolimerowych i produktów odpornych na wysokie temperatury, tłuszcz oraz wodę. Związki te kumulować się mogą w glebie i wodach powierzchniowych, ale także w organizmach żywych. Mogą też przenikać do żywności czy wody pitnej. 

„Wieczne chemikalia” znaleźć można między innymi w opakowaniach do przechowywania żywności, w farbach, klejach, izolacjach przewodów elektrycznych, detergentach czy nieprzywierających powłokach – na przykład na patelniach czy garnkach – a także w materiałach ognioodpornych i tkaninach wodoodpornych.

Substancje te nierzadko znajdują się jednak także w kosmetykach. Najczęściej spotykane są w produktach, takich jak lakiery do paznokci, kremy do golenia, podkłady, szminki czy tusze do rzęs. Zastosowanie PFAS w tych produktach sprawia, że są one wodoodporne i wydłuża się ich okres przydatności do użycia.

Choć PFAS są bardzo skuteczne, to wiele badań naukowych wykazało, że narażenie na niektóre z nich – a są ich tysiące – może mieć niezwykle zły wpływ na zdrowie ludzi oraz zwierząt. Wysokie stężenia niektórych „wiecznych chemikaliów” mogą zwiększać ryzyko różnych chorób. Związki te uszkadzają wątrobę oraz powodują choroby tarczycy.

Częstą konsekwencją jest także rozwój chorób nowotworowych. PFAS zaburzają też gospodarkę hormonalną, podwyższają poziom cholesterolu, a także sprzyjają otyłości oraz cukrzycy. Przez PFAS notuje się również zmniejszoną płodność u kobiet, niską masę urodzeniową noworodków i zaburzenia rozwoju dzieci.

Co więcej, „wieczne chemikalia” szkodliwe są nie tylko dla człowieka, ale i dla planety. Przez to, że są niezwykle trwałe i trudno ulegają rozkładowi w środowisku, mogą pozostawać w glebie, wodzie i organizmach przez długi czas, co zwiększa ryzyko ich akumulacji i negatywnego wpływu na ekosystemy.

Dostają się one też do wód gruntowych i powierzchniowych, a to stanowi zagrożenie dla jakości wód pitnych. Niektóre obszary, gdzie stosowano PFAS, mogą być skażone. Substancje te mogą też negatywnie wpływać na rośliny, zwierzęta i mikroorganizmy w ekosystemie, zakłócając ich funkcje fizjologiczne i ekologiczne.

W lutym 2024 roku Nowa Zelandia stała się pierwszym krajem na świecie, który zdecydował o wprowadzeniu zakazu stosowania tzw. „wiecznych chemikaliów” w produktach kosmetycznych. Właśnie z tego powodu, że substancje te są niezwykle szkodliwe są zarówno dla środowiska naturalnego, jak i dla zdrowia człowieka. Eksperci apelują, by podobnie postąpiły i inne kraje. 

„Wieczne chemikalia” (PFAS), czyli substancje per- i polifluoroalkilowe, to związki chemiczne, które ze względu na powszechność stosowania oraz powolną degradację w środowisku mogą znajdować się w organizmach ludzi i zwierząt. Kumulować się one mogą w glebie i wodach powierzchniowych oraz przenikać do żywności czy wody pitnej.

Podczas gdy naukowcy od dłuższego czasu ostrzegają, że narażenie na niektóre PFAS może mieć niezwykle szkodliwy wpływ na zdrowie ludzi oraz zwierząt, okazuje się, że na substancje te szczególnie narażeni mogą być ci, którzy żyją w okolicach wybrzeża.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Klimat
Przepisy o ROP w centrum uwagi uczestników rynku
Klimat
Nowe nadzieje, stare zmartwienia
Klimat
Dekarbonizacja to konkurencyjność
Klimat
Chcemy przede wszystkim działać, a nie tylko mówić
Klimat
Bitwa o emisje: desperacja i determinacja