Panamska wyspa Carti Sugdupu, leżąca u wybrzeży Panamy w prowincji Kuna Yala, w archipelagu San Blas, ma powierzchnię niewiele większą od pięciu boisk piłkarskich. Zamieszkuje ją ludność, która wywodzi się z rdzennego plemienia Kuna.
Ze względu na zmiany klimatu, od jakiegoś czasu trwa dyskusja na temat przesiedlenia mieszkańców na ląd – badacze szacują, że w ciągu kolejnych trzech dekad wyspa może znaleźć się bowiem w całości pod wodą.
Teraz jest to już pewne – dyrektor departamentu w panamskim Ministerstwie Budownictwa Mieszkaniowego Marcos Suira potwierdził, że niebawem rozpocznie się proces przesiedleń. Według doniesień, spodziewać się tego można jeszcze pod koniec tego bieżącego roku następnego.
W ciągu 30 lat morze zaleje panamską wyspę
Jak podaje agencja AFP, powołująca się na dyrektora departamentu w panamskim Ministerstwie Budownictwa Mieszkaniowego, plemię Kuna musi wyprowadzić się z wyspy Carti Sugdupu ze względu na "zmiany klimatyczne i podnoszenie się poziomu morza, wskutek globalnego ocieplenia”.
Panamski rząd planuje, że przesiedlona ludność zamieszka na nowo wybudowanym osiedlu. W ramach projektu zbudowanych ma zostać 300 domów dla 300 rodzin, składających się ze średnio pięciu osób. Każda z rodzin ma otrzymać do swojej dyspozycji teren o wielkości 300 metrów kwadratowych, dom, wodę pitną oraz elektryczność.