Chcąc zminimalizować produkcję mięsa, która odpowiedzialna jest za około 14 proc. emisji gazów cieplarnianych, aktywiści od lat walczą o zmniejszenie ilości bydła hodowlanego. Jak pisze dziennik „The Guardian”, zamiast zmniejszyć produkcję, branża mięsna planuje jednak zrobić coś innego – podawać zwierzętom paszę, która pomoże zminimalizować emisje metanu wytwarzanego przez nie w procesie trawienia oraz wydalania.
Władze Wielkiej Brytanii zapowiedziały, że jeśli okaże się, iż metoda ta jest skuteczna, to zacznie obowiązywać od 2025 roku. Projekt obecnie jest w fazie testów. Dotychczas nie udowodniono, że faktycznie to działa oraz, że pasza nie szkodzi zwierzętom, a co za tym idzie – i ludziom, którzy spożywają ich mięso.
Czytaj więcej
C40, sieć największych na świecie miast zaangażowanych w walkę ze zmianami klimatycznymi, zleciła przygotowanie raportu, który wskazuje, co powinniśmy zrobić, aby nasze działania na rzecz walki ze zmianami klimatu, były skuteczne. Co z niego wynika?
Aktywiści oburzeni paszą z "blokerami metanu”
Pomysł wzbudził kontrowersje aktywistów klimatycznych, którzy zanaczają, że w rzeczywistości nie rozwiąże on poważnych szkód środowiskowych, które wiążą się z produkcją mięsa czy nabiału. Są zdania, że jedynym działaniem, które może pomóc i które powinno być priorytetem jest zmniejszenie konsumpcji mięsa. Opinię działaczy podzielają także naukowcy, którzy podkreślają, że opieranie się na niesprawdzonych technologiach to nieodpowiedzialność.
- Rządy oraz przemysł lubią forsować rozwiązania technologiczne, co może trochę pomóc, ale nie naprawi poważnych szkód powodowanych przez uzależnienie naszej gospodarki od zwierząt gospodarskich - mówi w rozmowie z brytyjskim „Guardianem” Vicki Hird, szefowa „Sustain”, sojuszu organizacji, które promują zdrowszą żywność i rolnictwo. - Nie naprawi też szkód, które wynikają z wycinania lasów deszczowych i pastwisk na paszę czy zanieczyszczania rzek. Musimy produkować mięso lepszej jakości i jeść go mniej. Ale wykorzystywać przy tym sprawdzone narzędzia agroekologiczne - dodaje.