Portal GreenQueen zachęca do zastanowienia się nad śladem węglowym, jaki generujemy przez zamawianie jedzenia z dowozem do domu. Biorąc pod uwagę, że ze względu na zamknięcie restauracji od początku pandemii ponad dwukrotnie wzrosło zainteresowanie aplikacjami typu UberEats czy Glovo, warto zwrócić uwagę na konsekwencje klimatyczne naszych nawyków.
Czytaj też: Bez spalin: czy Polska potrzebuje Stref Czystego Transportu?
Nawet przeglądanie takich aplikacji wiąże się z generowaniem śladu węglowego – jak wynika z badania Uswitch, samo otwarcie aplikacji może wygenerować 0,778 kWh energii, czyli ok. 0,18 kg dwutlenku węgla do atmosfery. Autorzy badania wskazują, że najbardziej przyjazną dla środowiska aplikacją jest brytyjska (i niedostępna na razie w Polsce) Deliveroo, generująca 54,04 kilograma dwutlenku węgla rocznie przy 10000 wizyt miesięcznie, natomiast najbardziej szkodzi JustEat, który generuje odpowiednio aż 138,76 kilogramów dwutlenku węgla, wytwarzając emisje równe przejechaniu samochodem elektrycznym 1870 kilometrów.
Badanie Uswitch wykazało również, że zamawianie tygodniowo jedzenia na dowóz o wartości 70 dolarów generuje aż o 450% wyższy roczny ślad węglowy w porównaniu z osobami, które nie zamawiają dostawy żywności. Zamówienia o wartości 14 dolarów tygodniowo, czyli średnio 1-2 potrawy podnosi ślad węglowy o 52%.
Okazuje się także, że nawet poddawanie wszystkich odpadów pochodzących z dostawy jedzenia recyclingowi i ograniczenie zamawiania potraw z dowozem do jednego razu w tygodniu, niewiele pomoże środowisku, jeśli zamawiane potrawy nie będą roślinne. Nawet bowiem przy jednym zamówieniu tygodniowo, jeśli zawiera ono mięso i inne produkty odzwierzęce, ślad węglowy zamawiającego wzrasta o 125% rocznie.
Wegetarianie, zamawiający potrawy na wynos 5 razy w tygodniu, generują ślad węglowy rzędu 89%. Według badań przeprowadzonych na Uniwersytecie w Oksfordzie, aby zmniejszyć swój ślad węglowy oraz indywidualne emisje CO2 o aż 70%, konieczne jest wyeliminowanie z diety nie tylko mięsa, ale też jajek i nabiału. Opcji roślinnych w aplikacjach służących zamawianiu jedzenia online jest coraz więcej, jeśli więc nie chcemy rezygnować z takiej formy, możemy wybierać potrawy bardziej przyjazne klimatowi, generujące znacznie niższe emisje CO2.