Ambicją najbardziej kompetentnych i świadomych władz samorządowych jest znalezienie się na zielonej mapie polski. Jak ważną rolę pełni zieleń miejska można było przekonać w ostatnich latach, kiedy nadchodziły letnie upały. Odrobina chłodu, to jednak niejedyna jej rola, choć obniżenie temperatury miejskich wysp ciepła, ma niebagatelne znaczenie. Drzewa oczyszczają też powietrze, filtrują wody opadowe i tłumią hałas. Tereny zielone przekształcone w parki miejskie umożliwiają wypoczynek i uprawianie sportów, zwłaszcza że większość z nich ma nie tylko wydzielone trasy rowerowe, ale również siłownie na świeżym powietrzu. Poprawiają więc jakość życia i zdrowie mieszkańców miast.
Czytaj też: 92% powierzchni Polski grozi susza. Co zrobiliśmy źle? Doktor Sebastian Szklarek o katastrofalnych konsekwencjach błędnej polityki
Pojęcie zielonego miasta ewoluuje. Zaczęło się od miasta-ogrodu jeszcze w XIX w., później powiązano je z koncepcją zazieleniania tak, aby aglomeracja była mniej zanieczyszczona – bardziej ekologiczna. Od 2015 r, czyli podpisania Porozumienia paryskiego, dochodzi jeszcze ograniczenie emisji dwutlenku węgla. Ważną rolę pełnią również rodzinne ogródki działkowe, a nawet balkony. Samorządy często organizują konkursy na najładniej zagospodarowane. Coraz modniejsze staje się uprawa ziół i warzyw na okiennych parapetach.
Dane GUS i rankingi
Dane o zagospodarowaniu terenów zielonych zbiera GUS. Dotyczą jednak tylko powierzchni parków, skwerów, zieleńców i lasów, zieleni przyulicznej i osiedlowej. Nie dotyczą nieużytków i terenów prywatnych, ale i tak są najbardziej miarodajne, ponieważ oparte na raportach przesyłanych przez gminy.
Do najbardziej zielonych miast zaliczany jest Sopot, Zielona Góra i Gdynia, w obszar tych miast wchodzą bowiem lasy. Największy park w Polsce i jeden z największych w Europie, znajduje się natomiast w Chorzowie. Ma powierzchnię 620 ha. Nie bez przyczyny nazywany jest więc zielonymi płucami Górnego Śląska.
Dane o zagospodarowaniu terenów zielonych zbierają też pracownicy naukowi Instytutów Geografii i Gospodarki Przestrzennej z różnych uczelni. Ukazują się one jednak nieregularnie i często omawiają tylko te rozwiązania miejskiej polityki prośrodowiskowej, które dotyczą tworzenia nowych terenów zieleni.