Sukces unijnej polityki. „Europa powoli uwalnia się od ropy naftowej”

Nowy raportu think tanku T&E „State of European Transport” potwierdza sukcesy unijnej polityki dotyczącej redukcji emisji CO2. Rosnąca liczba pojazdów elektrycznych na europejskich drogach może ograniczyć je aż o 20 mln ton CO2, czyli tyle, ile generuje siedem elektrowni węglowych.

Publikacja: 21.03.2025 11:41

W 2024 roku europejski sektor transportu odpowiadał za 1,05 mld ton CO2, co oznacza spadek o 5 proc.

W 2024 roku europejski sektor transportu odpowiadał za 1,05 mld ton CO2, co oznacza spadek o 5 proc. w stosunku do roku 2019. Główną przyczyną tego postępu jest rosnąca popularność pojazdów elektrycznych w Unii Europejskiej.

Foto: Ksenia Kuleshova/Bloomberg

W 2024 roku europejski sektor transportu odpowiadał za 1,05 mld ton CO2, co oznacza spadek o 5 proc. w stosunku do roku 2019. Główną przyczyną tego postępu jest rosnąca popularność pojazdów elektrycznych w Unii Europejskiej. Zgodnie z szacunkami T&E, do końca 2025 roku na europejskich drogach będzie ich niemal 9 mln. Bez nich do atmosfery trafiłoby dodatkowe 20 milionów ton CO2.

UE: Emisje z transportu samochodowego maleją

Choć emisje z transportu samochodowego spadają, emisje z lotnictwa nadal rosną. Jak wynika z raportu, europejskie linie lotnicze wygenerowały w 2024 roku aż 143 Mt CO2, czyli o 10 proc. więcej niż rok wcześniej. Bardzo wysokie pozostają również emisje z europejskiego transportu morskiego, utrzymujące się na poziomie 195 Mt CO2e. Wynika to z faktu, że oba sektory mocno polegają na paliwach kopalnych. Eksperci T&E przypominają, że włączenie transportu morskiego do unijnego systemu handlu emisjami (ETS), sprawiło, że oba sektory przyniosły w ubiegłym roku łącznie 5 mld euro przychodów. Do 2030 roku kwota ta może wzrosnąć do 30 mld euro rocznie, a środki mogłyby zostać wykorzystane do wyrównania różnicy między paliwami kopalnymi a zielonymi e-paliwami.

Czytaj więcej

Donald Trump otwiera nowy front rywalizacji z Chinami. „Piękny, czysty węgiel”

Europa wciąż w ogromnym stopniu polega na importowanych paliwach kopalnych, czerpiąc z zagranicy 96 proc. ropy naftowej i 90 proc. gazu ziemnego. Jak szacują analitycy T&E, w 2024 roku Europa wydała na import ropy 250 miliardów euro. Kontynent pozostaje też zależny od importu kluczowych materiałów do produkcji baterii, takich jak lit (100 proc.), nikiel (75 proc.) oraz aluminium (58 proc.), jednak one mogą zostać poddane recyklingowi. Według raportu w 2030 roku, przez cały okres użytkowania pojazd elektryczny zużyje tylko 20 litrów materiałów na baterię. Z kolei samochód z silnikiem spalinowych zużyje ponad 12 400 litrów paliwa.

Eksperci z brukselskiego think tanku podkreślają, że konieczne jest utrzymanie zielonych polityk, bez których niemożliwe będzie osiągnięcie niezależności energetycznej. 

– Zielona polityka UE zaczyna przynosić efekty. Dzięki przejściu na pojazdy elektryczne zaczynamy obserwować strukturalny spadek emisji w transporcie. Europa powoli uwalnia się od zależności od ropy naftowej, ale wciąż wydajemy setki miliardów na import od zagranicznych mocarstw. Teraz nie jest czas na wycofywanie się. Dla dobrobytu i bezpieczeństwa kontynentu, teraz jest czas, aby podwoić wysiłki. – uważa William Todts, dyrektor wykonawczy T&E.

Transport
Pył z klocków hamulcowych groźniejszy dla zdrowia niż spaliny? Nowe badanie
Transport
Rusza największe tego typu badanie w Polsce. Czujniki zmierzą jakość powietrza
Transport
Najbogatsi korzystają z samolotów jak z taksówek. Raport pokazuje skalę problemu
Transport
Pierwsze linie lotnicze rezygnują z celu klimatycznego. Przełomowa decyzja
Transport
Polacy chcą stref czystego transportu w swoich miastach. Zaskakujący wynik badań
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku