Argentyńska delegacja opuściła COP29. Rząd: globalne ocieplenie to „kwestia filozoficzna”

Według prezydenta Argentyny Javiera Milei, międzynarodowe wysiłki na rzecz walki z kryzysem klimatycznym to „socjalistyczne kłamstwo”.

Publikacja: 19.11.2024 16:49

Cordoba, Argentyna.

Cordoba, Argentyna.

Foto: Adobe Stock

Po zaledwie trzech dniach od rozpoczęcia szczytu klimatycznego COP29, argentyńska delegacja została przez rząd wezwana do powrotu do kraju. Choć oficjalnie nie podano żadnego wyjaśnienia, w rozmowie z dziennikiem The New York Times argentyński minister spraw zagranicznych Gerardo Werthein przyznał, że rząd ma wątpliwości co do przyczyn zmian klimatu i choć im nie zaprzecza, to dyskusję na ich temat uważa za „kwestią filozoficzną”.

Wiadomo również, że dzień przed wezwaniem argentyńskiej delegacji do powrotu, prezydent Argentyny kontaktował się z prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem. Javier Milei był pierwszym przywódcą państwa, którego Trump przyjął osobiście od czasu wygrania wyborów 5 listopada.

Odejście od porozumienia klimatycznego

Czytaj więcej

Czy ustalenia G20 nadadzą rozpędu negocjacjom klimatycznym w Baku?

Podczas swojej pierwszej kadencji prezydenckiej Donald Trump wycofał Stany Zjednoczone z Porozumienia paryskiego i zapowiedział, że w razie wygranej w tegorocznych wyborach, zrobi to znowu. Wygląda na to, że jego strategią zainspirował się Milei, który wielokrotnie prezentował sceptyczną postawę wobec naukowego konsensusu dotyczącego zmian klimatu wywołanych działalnością człowieka. Rozważanie wycofania się z Porozumienia paryskiego potwierdził minister Werthein, przyznając, że argentyński rząd nie zgadza się z dokumentem w wielu kwestiach. Eksperci obawiają się, że decyzja mogłaby wywołać efekt domina, skłaniając kolejne kraje do odejścia od porozumienia klimatycznego.

Według Oscara Sorii, dyrektora think tanku The Common Initiative, polityka środowiskowa Milei opiera się na „ideologicznych uprzedzeniach, które są sprzeczne z nauką i prawem międzynarodowym”, co wywiera negatywny wpływ na dobrobyt mieszkańców Argentyny. Przypomina jednak, że wycofanie się z Porozumienia paryskiego będzie wymagało poparcia argentyńskiego parlamentu.

Na ubiegłorocznym szczycie klimatycznym COP28 w Dubaju Argentynę reprezentowała dyplomatka klimatyczna Marcia Levaggi, która zapewniała, że liberalne podejście prezydenta Milei każe mu uszanować „rynkowe żądanie” wdrożenia działań mających na celu walkę z kryzysem klimatycznym. Potwierdziła też, że Argentyna dotrzyma swojego zobowiązania w kwestii osiągnięcia zerowej emisji netto do 2050 roku.

Po zaledwie trzech dniach od rozpoczęcia szczytu klimatycznego COP29, argentyńska delegacja została przez rząd wezwana do powrotu do kraju. Choć oficjalnie nie podano żadnego wyjaśnienia, w rozmowie z dziennikiem The New York Times argentyński minister spraw zagranicznych Gerardo Werthein przyznał, że rząd ma wątpliwości co do przyczyn zmian klimatu i choć im nie zaprzecza, to dyskusję na ich temat uważa za „kwestią filozoficzną”.

Wiadomo również, że dzień przed wezwaniem argentyńskiej delegacji do powrotu, prezydent Argentyny kontaktował się z prezydentem elektem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem. Javier Milei był pierwszym przywódcą państwa, którego Trump przyjął osobiście od czasu wygrania wyborów 5 listopada.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Szczyt klimatyczny
COP29: sportowcy alarmują, że kryzys klimatyczny niszczy sport
Szczyt klimatyczny
Czy ustalenia G20 nadadzą rozpędu negocjacjom klimatycznym w Baku?
Szczyt klimatyczny
COP29. Lobby paliw kopalnych liczniejsze niż większość delegacji
Szczyt klimatyczny
Bilion dolarów rocznie to za mało. Eksperci o rosnących kosztach zmian klimatu
Materiał Promocyjny
Europejczycy chcą ochrony klimatu, ale mają obawy o koszty