Naukowcy ustalili, że jedynie 0,001 proc. światowej populacji oddycha powietrzem, które spełnia standardy zalecane przez Światową Organizację Zdrowia (WHO). Zdecydowana większość jest natomiast narażona na oddychanie powietrzem, w którym poziomy pyłu zawieszonego 2,5 (PM2,5) znajdują się znacznie powyżej bezpiecznego limitu.
Badanie wykazało, że w 2019 roku na całym świecie przez 7 na 10 dni odnotowano dzienne stężenie PM2,5 przekraczające limit 15 mikrogramów na metr sześcienny, zalecany przez WHO. Szczególnie niepokojące wyniki odnotowano w południowej i wschodniej Azji, gdzie limity były przekraczane przez 90 proc. dni w roku. Najwyższe stężenia odnotowano we wschodniej Azji, gdzie zawartość PM2,5 sięgnęła 50 mikrogramów na metr sześcienny. Na drugim miejscu znalazła się południowa Azja (37 µg/m³), a na trzecim północna Afryka (30 µg/m³).
Czytaj więcej
Według danych pomiarowych Airly, IQAir czy krajowego systemu zarządzanego przez Główny Inspektorat Ochrony Środowiska, Kraków znalazł się wśród miast, które mają najgorszą jakość powietrza na świecie. Znalazł się na miejscu całkiem wysokim, bo trzecim.
Najlepszą jakość powietrza odnotowano w Australii i Nowej Zelandii, których mieszkańcy byli w najmniejszym stopniu narażeni na zbyt wysokie stężenie PM2,5. W niektórych regionach Oceanii i Ameryki Południowej odnotowano najniższe roczne stężenie PM2,5.
Autorzy badania przeanalizowali również zmiany w zanieczyszczeniu powietrza, jakie zaszły na świecie przez dwie dekady, do 2019 roku. Zaobserwowano wzrost stężenia PM2,5 na większości obszarów w Azji, Afryce Północnej i Subsaharyjskiej, Oceanii oraz Ameryce Łacińskiej i na Karaibach, co wynika częściowo z nasilających się pożarów.