W 2018 roku Bank Światowy zobowiązał się do zaprzestania finansowania projektów związanych z wydobyciem ropy i gazu, nie złożył jednak podobnej deklaracji dotyczącej finansowania pośredniego. Jak ustalili autorzy raportu „Inwestowanie w katastrofę klimatyczną: Finansowanie przez Bank Światowy paliw kopalnych”, od 2015 roku niemal 15 mld dolarów instytucja przekazała na 144 bezpośrednie projekty, z których część została zrealizowana w regionach, które szczególnie dotkliwie odczuwają skutki ocieplającego się klimatu. Trudno ocenić, jaką kwotą Bank Światowy wsparł branżę paliw kopalnych w formie finansowania pośredniego.
Jak podkreśliła Sophie Richmond z The Big Shift Global, każda inwestycja w takie projekty prowadzi do kolejnych katastrof klimatycznych.
„Nie ma uzasadnienia dla wykorzystywania pieniędzy podatników w celu zaostrzenia kryzysu klimatycznego” – stwierdziła Richmond.
Czytaj więcej
Prezes Banku Światowego David Malpass stwierdził, że nie wie, czy emisje gazów cieplarnianych wpływają na ocieplanie się planety.
Raport wykazał, że największym projektem, który został dofinansowany przez Bank Światowy, był rurociąg transanatolijski w Azerbejdżanie. Instytucja przekazała w 2018 roku aż 1,1 mld dolarów. Autorzy raportu zauważają, że funkcjonowanie rurociągu prowadzi do ugruntowania wykorzystania gazu kopalnego w Europie. Co ciekawe, negatywną opinię o projekcie wydała również Grupa Banku Światowego, wskazując na jego „potencjalnie znaczące negatywne skutki społeczne i środowiskowe, które są zróżnicowane, nieodwracalne lub bezprecedensowe”.
W analizie wskazano również na budowę dwóch elektrowni węglowych w Indonezji, Javy 9 oraz 10, na które Bank Światowy poprzez finansowanie pośrednie przeznaczył 65 mln dolarów. Przedstawiciele The Big Shift Global podkreślili, że ich budowa nie była konieczna, z uwagi na fakt, że funkcjonująca już sieć produkuje 40 proc. nadwyżkę energii elektrycznej.
W raporcie skrytykowano również postawę Banku Światowego, traktującego gaz ziemny jako przyjazne dla klimatu źródło energii, stanowiące etap przejściowy między ropą i węglem a energią odnawialną. Autorzy raportu uważają, że takie podejście odwleka w czasie konieczne inwestycje w czystą energię.
Przedstawiciele Banku Światowego bronią się przed surową krytyką, podkreślając, że w bieżącym roku podatkowym przeznaczono rekordową kwotę 31,7 mld dolarów na inwestycje związane z klimatem. Przyznają jednak, że popełniono szereg błędów.
Czytaj więcej
Zakładany cel: ograniczenie wzrostu globalnej temperatury do 1,5°C oznacza konieczność redukcji światowej emisji dwutlenku węgla o 45 proc. do roku 2030.
„W zeszłym roku nie pożyczyliśmy ani dolara w Banku Światowym i Międzynarodowym Banku Odbudowy i Rozwoju bezpośrednio branży paliw kopalnych” – oświadczył Juergen Voegele, wiceprezes ds. zrównoważonego rozwoju w Banku Światowym.
„Ale mieliśmy trajektorię, która całkowicie się zawaliła. I myślę, że trzeba to przyznać” – dodał.
Publikacja raportu nie jest pierwszą sytuacją, w której Bank Światowy spotyka się z tak surową krytyką. Niedawno prezes tej instytucji, David Malpass, wzbudził kontrowersje, unikając odpowiedzi na pytanie, czy zgadza się z twierdzeniem, że kryzys klimatyczny jest spowodowany emisjami gazów cieplarnianych, związanych z działalnością człowieka.