Danie unijnej usługi programu Copernicus w zakresie zmiany klimatu (C3S) potwierdzają, że ubiegły miesiąc był najcieplejszym wrześniem na świecie w historii. Różnica między tegorocznym wrześniem a tym samym miesiącem w epoce przedindustrialnej wynosi ok. 1,75°C. Naukowcy alarmują, że tempo pogłębiania się kryzysu klimatycznego drastycznie przyspiesza.
Jak wynika z danych Copernicusa, we wrześniu średnia temperatura na świecie wyniosła 16,38°C, co oznacza pobicie wcześniejszego rekordu z września 2020 roku aż o 0,5°C. Eksperci podkreślają, że na przestrzeni zaledwie kilku lat stanowi to kolosalną różnicę.
Czytaj więcej
W Polsce w ciągu ostatnich 40 lat straty poniesione w wyniku zmian klimatycznych oszacowano na 70 mld zł. Tylko w 2021 r. łączna wartość wypłaconych szkód z tytułu katastrof naturalnych wyniosła prawie mld zł.
Najcieplejszy wrzesień w historii nastąpił po rekordowo gorącym lecie. Średnia globalna temperatura w okresie od czerwca do sierpnia wyniosła 16,8°C, czyli o 0,66°C więcej niż średnia.
We wrześniu wzrosły również temperatury na powierzchni oceanu, osiągając drugi (po sierpniu tego roku) najwyższy poziom w historii. Niepokój naukowców wzbudził również rekordowo niski poziom pokrywy lodowej na Antarktydzie, utrzymujący się do września. Choć wyjątkowo ciepłe warunki mogą być w pewnym stopniu wyjaśnione nadejściem zjawiska pogodowego El Nino, nie ulega wątpliwości, że wyraźnie wskazują na gwałtownie zmieniający się klimat. Szacuje się również, że konsekwencje El Nino będą najsilniej odczuwane na przełomie bieżącego i przyszłego roku.