Badacze z agencji kosmicznej NASA zaobserwowali na Bałtyku niecodzienne zjawisko – na zdjęciach satelitarnych dostrzegli na morzu dziwne wzory. Początkowo naukowcy podejrzewali, że powodem może być fitoplankton, czyli mikroskopijne organizmy roślinne (w tym między innymi glony niezaliczane do królestwa roślin w niektórych systemach taksonomicznych) oraz sinice, które żyją w wodzie.
Chcąc zweryfikować, czy faktycznie tak jest oraz czym potencjalnie mogą być widoczne na morzu plamy, eksperci z University of South Florida specjalizujący się w optyce oceanicznej sprawdzili zdjęcia satelitarne i przeanalizowali rozmaite dane, pod kątem sygnatury widmowej tajemniczej substancji z Morza Bałtyckiego. Ostatecznie badacze doszli do wniosku, że różni się ona od fitoplanktonu oraz innych pływających w morzu materii. Jak ustalili naukowcy, substancją, która wywołała niecodzienny efekt na zdjęciach satelitarnych z Bałtyku, są pyłki sosny. Zdaniem ekspertów zjawisko to może być potencjalnie niebezpieczne dla niektórych ludzi.