Klimatyczne "punkty krytyczne" coraz bliżej. Spowodują tragiczne skutki

Jak wynika z nowego badania opublikowanego w czasopiśmie naukowym „Science”, przekroczenie celu porozumienia paryskiego, polegającego na ograniczeniu globalnego ocieplenia do 1,5 st. Celsjusza, może wywołać niezwykle niebezpieczne „punkty krytyczne”. Naukowcy zaznaczają, że zmiany spowodują tragiczne skutki.

Publikacja: 13.09.2022 12:49

Klimatyczne "punkty krytyczne" coraz bliżej. Spowodują tragiczne skutki

Foto: AdobeStock

Autorzy badania, które opublikowano w czasopiśmie „Science" zaznaczają, że obecny poziom ocieplenia naraził planetę na pięć głównych punktów krytycznych. Jednym z nich jest zapadnięcie się pokrywy lodowej Antarktyki oraz Grenlandii. Choć eksperci są zaniepokojeni i ostrzegają przed tragicznymi konsekwencjami, zaznaczają, że nie jest jeszcze za późno, by zmienić kurs oraz podejmować większe starania w walce ze zmianą klimatu.

- Myślę, że zmieni to oblicze planety. I to w sposób dosłowny. Musimy wziąć tu pod uwagę długotrwały wzrost poziomu mórz, śmierć lasów deszczowych i wiele innych rzeczy - powiedział jeden z autorów badania, Tim Lenton z University of Exeter, który w 2008 roku przeprowadził pierwsze, duże badanie na temat punktów krytycznych.

Punkty krytyczne określa się jako „wzmacniające sprzężenie zwrotne w systemie klimatycznym, które staje się tak silne, że po przekroczeniu pewnego progu staje się samonapędzające”. Oznacza to tyle, że nawet jeśli ocieplenie na świecie się zatrzyma, pokrywa lodowa, oceany i lasy deszczowe będą się zmieniać. W tym negatywnym sensie. Wcześniejsze badania sugerowały, że punkty krytyczne zostaną osiągnięte w przypadku ocieplenia o 3-5 stopni Celsjusza. Najnowsze badania nie pozostawiają jednak złudzeń – progi te są znacznie niższe.

Czytaj więcej

Najczarniejsze scenariusze globalnego ocieplenia. O nich się nie mówi

Już nie "możliwe" a "prawdopodobne"

Celem naukowców było pozyskanie nowych szacunków, związanych z czasem wystąpienia punktów krytycznych. W badaniu określono dziewięć globalnych punktów krytycznych, które w największym stopniu przyczyniają się do działania systemu planetarnego. Zwrócono także uwagę na siedem punktów regionalnych, które mają wpływ na dobrobyt ludzi. Naukowcy ostrzegają, że pięć z wymienionych punktów krytycznych może zostać osiągniętych przy obecnych temperaturach. Są to załamanie się pokrywy lodowej Grenlandii i Antarktyki Zachodniej, gwałtowne rozmrożenie wiecznej zmarzliny, załamanie się konwekcji na Morzu Labradorskim oraz wymieranie raf koralowych. Eksperci podkreślili, że cztery z nich zmieniły swoją kwalifikację z „możliwe” do „prawdopodobne” przy globalnym ociepleniu na poziomie 1,5 st. C. Kolejnych pięć uznaje się natomiast za „możliwe”, biorąc pod uwagę wciąż rosnące temperatury.

Jak zaznaczył Lenton, przekroczenie punktów krytycznych dla lądolodów Grenlandii i Zachodniej Antarktydy jest „pewne”. - Oznacza to podniesienie poziomu morza o dodatkowe dziesięć metrów - powiedział, zaznaczając jednocześnie, że może to zająć całe lata. Jeśli zaś chodzi o rafy koralowe, w badaniu zauważono, że już obumierają z powodu masowego bielenia spowodowanego globalnym ociepleniem. Przy obecnych temperaturach są w stanie jedynie częściowo się regenerować - podkreślono. Jeżeli jednak temperatury nadal będą rosnąć, nie będzie to możliwe – zniszczone zostaną wówczas rafy równikowe. Załamanie się konwekcji na Morzu Labradorskim doprowadzi natomiast do tego, że zimy będą znacznie bardziej surowe. Badacze porównali je do "mini epok lodowcowych”. Dużo szybsze i bardziej gwałtowane rozmrożenie wiecznej zmarzliny, poza dramatycznymi zmianami wizualnymi, sprawi zaś, że emisja dwutlenku węgla będzie jeszcze większa. Ograniczenie globalnego ocieplenia do 2 st. Celsjusza, w porównaniu z epoką przedindustrialną, sprawi, że inaczej będą występować też deszcze monsunowe. A amazońskie lasy obumrą i staną się sawanną - ostrzegają badacze.

Czytaj więcej

Słony rachunek za zmiany klimatu. To dopiero początek spirali strat

Najważniejsze jest natychmiastowe działanie

- Nawet jeśli planeta osiągnie ocieplenie na poziomie 1,5 st. Celsjusza, dużo będzie zależało od tego, jak długo się to utrzyma. Najgorsze skutki pojawią się wtedy, kiedy temperatura pozostanie na wysokim poziomie przez pięćdziesiąt lub sześćdziesiąt lat - powiedział David Armstrong McKay, jeden z głównych autorów badania. - Punkty krytyczne, które występują przy 1,5 st., nie dodają ogromnej ilości globalnego ocieplenia jako sprzężenia zwrotnego. To jest dość ważne, bo to oznacza, że nie jesteśmy w sytuacji bez wyjścia. Ludzie przy 1,5 st. będą mogli jeszcze w miarę kontrolować ocieplenie. Dlatego właśnie należy ograniczać emisje tak szybko, jak to możliwe - dodał i podkreślił, że „wyniki badania pokazują, dlaczego założenia porozumienia paryskiego są tak ważne i dlaczego należy o nie walczyć”.

- Od kiedy po raz pierwszy oceniłem punkty krytyczne w 2008 roku, ta lista urosła, a nasza ocena ryzyka, jakie stwarzają, dramatycznie wzrosła. Nasze nowe badanie dostarcza przekonujących dowodów na to, że świat musi radykalnie przyspieszyć dekarbonizację gospodarki. Aby to osiągnąć, musimy wywoływać pozytywne społeczne punkty zwrotne - zaznaczył Lenton. 

Naukowcy, którzy przeprowadzili badanie na temat punktów krytycznych podkreślają, że ich praca „jest daleka od ukończenia oraz że „dopiero się zaczęła”. „Potrzebne są znacznie lepsze modele, aby odpowiedzieć na pytanie, jaki poziom ocieplenia jest krytyczny dla konkretnego punktu krytycznego” - przyznali eksperci. 

Planeta
Groźne dla klimatu gazy wciąż przemycane do Europy. Można je kupić w internecie
Planeta
Za nami wyjątkowo ciepły marzec. W Polsce padł kolejny rekord – upał jak latem
Planeta
Zmiany klimatyczne i zanieczyszczenie plastikiem napędzają się wzajemnie
Planeta
Raport: producenci ropy i gazu z Morza Północnego ignorują cele klimatyczne
Planeta
Zmiany klimatu w górach. Czy to był jeden z ostatnich sezonów narciarskich?