Według badania prowadzonego pod kierunkiem Uniwersytetu Maine, najwyższy lodowiec Mount Everestu, South Col, topnieje 80 razy szybciej niż trwało jego formowanie. Jak się okazuje, w ciągu ostatnich 25 lat lodowiec stracił ok. 54 metrów grubości, topniejąc średnio o 2 metry rocznie. Naukowcy zauważyli również, że gruba warstwa śniegu lodowca uległa erozji, wystawiając leżący pod nią czarny lód na słońce i przyspieszając proces topnienia.
Czytaj więcej
Duńscy naukowcy odkryli, że Grenlandia doświadcza właśnie trzeciego w ciągu ostatniej dekady ekstremalnego topnienia lodowców. Choć lodu ubyło mniej niż w 2019 roku, to obszar topniejącej pokrywy lodowej jest większy. Ekstremalne topnienie może stanowić zagrożenie dla społeczności przybrzeżnych, zagrożonych powodziami.
Badacze nie mają wątpliwości, że tak gwałtowne topienie się lodowca jest efektem pogłębiających się zmian klimatu. Zdaniem naukowców, przejście od pokrywy śnieżnej do lodu mogło zostać wywołane przez zmiany klimatyczne od połowy ubiegłego wieku, przy czym sublimacja została wzmocniona przez wzrost globalnych temperatur.
W badaniu opublikowanym na łamach czasopisma Nature wskazano, że „potencjał utraty w systemach wysokogórskich lodowców, gdy pokrywa śnieżna jest uszczuplona przez zmiany sublimacji – przejście ze stanu stałego w stan pary – i topnienie powierzchni spowodowane jest trendami klimatycznymi. Najwyższy lodowiec Everestu służył jako strażnik tej delikatnej równowagi i udowodnił, że nawet dach Ziemi jest dotknięty antropogenicznym ociepleniem.”
Dr Mariusz Potocki, jeden z wiodących badaczy, stwierdził, że odkrycia sugerują, iż „lodowiec South Col może zanikać, może stanowić już „relikt” starszych, chłodniejszych czasów”.