Aktualizacja: 12.12.2024 18:33 Publikacja: 27.01.2022 15:49
Foto: Adobestock
Earth's Black Box to stalowy monolit o wymiarach 10 na 4 metry na 3 metry, który jeszcze w tym roku ma zostać zbudowany na zachodnim wybrzeżu Tasmanii, około 240 kilometrów na południe od Australii. Lokalizacja została wybrana ze względu na swoją geopolityczną i geologiczną stabilność, wygrywając z takimi kandydatami jak Malta, Norwegia czy Katar.
Jej założeniem jest przechowywanie danych związanych z ocieplającym się klimatem i przekazanie ich przyszłej cywilizacji, gdyby kryzys klimatyczny doprowadził do upadku obecnej. Skrzynka ma zbierać szereg danych dotyczących m.in. temperatury lądu i morza, poziomu zakwaszenia oceanów, emisji dwutlenku węgla oraz zużycia energii. Będzie również zbierać dane kontekstowe, takie jak nagłówki gazet, posty w mediach społecznościowych i wiadomości z kluczowych wydarzeń, takich jak konferencje klimatyczne (COP). Czarna skrzynka będzie zasilana energią słoneczną i wyposażona w akumulator do obsługi, na wypadek zachmurzenia.
Międzynarodowy zespół przeprowadził badania, których celem było sprawdzenie, kiedy prawdopodobnie roztopi się niemal cały lód w Oceanie Arktycznym. Okazuje się, że dotychczasowe prognozy na ten temat mogły być zbyt ostrożne.
Donald Trump sygnalizował jeszcze w kampanii wyborczej, że w razie wygranej ponownie wycofa Stany Zjednoczone z Porozumienia paryskiego. Zdaniem ekspertów, osłabienie amerykańskiej polityki klimatycznej może stanowić szansę dla Chin, które mają ambicję, aby stać się liderem na arenie międzynarodowej w dziedzinie polityki klimatycznej.
W rejonie Morza Amundsena, znajdującym się niedaleko Wyspy Pine, naukowcy znaleźli bursztyn. Jak zaznaczają eksperci, to kolejny dowód na to, że Półwysep Antarktyczny lata temu pokryty był zielenią.
Mikroplastik został już wykryty w wielu zaskakujących miejscach na Ziemi. Okazuje się, że przeniknął także do atmosfery. Najnowsze badanie wykazało, że może wpływać na powstawanie lodu w chmurach, a to z kolei może przełożyć się na pogodę, a nawet klimat na Ziemi.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
2024 rok będzie pierwszym, w którym średnia temperatura globalna przekroczyła zawartą w tzw. porozumieniu paryskim granicę 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu ze średnią sprzed rewolucji przemysłowej – oceniają eksperci unijnego programu obserwacji Ziemi Copernicus.
77 proc. ankietowanych Polek i Polaków postrzega anomalie pogodowe – będące m.in. skutkiem zmian klimatu – jako poważne zagrożenie dla życia obecnych i przyszłych pokoleń. 78 proc. respondentów jest zaś zdania, że działań naprawczych powinien się podjąć każdy z nas – wynika z badania Autopay "Postawy ekologiczne Polek i Polaków 2024".
Australijski stan Queensland przyjął przepisy, na mocy których już 10-letnie dzieci będą narażone na takie same kary, jak dorośli, w przypadku popełnienia najcięższych przestępstw, takich jak morderstwo, ale też napaść czy włamanie.
Rewolucyjne rozwiązanie może stanowić remedium na jeden ze skutków globalnego ocieplenia. Brytyjska firma Real Ice chce zamrażać Ocean Arktyczny. Pomogą w tym drony zasilane wodorem.
W rok spadła liczba osób zaniepokojonych zmianami klimatu i to aż o 7 pkt proc. Spośród ankietowanych w kilkunastu krajach właśnie u nas spadek jest najwyraźniejszy, choć w ujęciu globalnym także go widać.
Na naszych oczach odwraca się trend, który nazywano rosnącą świadomością klimatyczną. Choć coraz częściej doświadczamy ekstremalnych temperatur i kataklizmów, to obawy budzą dziś raczej wstrząsy geopolityczne.
Wraz z cyfryzacją gospodarki i życia szybko przybywa nam elektrośmieci. W ślad za tym nie idzie jednak świadomość, co należy z nimi robić.
"Dzięki protestowi kilkudziesięciu z nas tematy klimatyczne, klimatolodzy i wypowiedzi rządu w tej sprawie, pojawiły się w telewizji i gazetach częściej niż przez cały ostatni rok. To pokazuje, że nasza metoda działa" – podkreślają aktywiści grupy Ostatnie Pokolenie. „Blokady ulic to nasza ostatnia deska ratunku. Nie chcemy utrudniać wam życia ani kierować waszego gniewu przeciwko nam" – zaznaczają.
Skutki zmian klimatu odczuwają przede wszystkim mieszkańcy większych miast. Samorządy nie mogą udawać, że problemu nie ma. Czas, żeby zaczęły działać.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas