Brytyjski Met Office zaprezentował niepokojące wyniki badań w trakcie szczytu klimatycznego w Glasgow. Wynika z nich, że jeśli globalne temperatury wzrosną o 2°C, na stres cieplny będzie narażony aż miliard ludzi na całym świecie. Zgodnie z analizą, już dzisiaj z tą wyjątkowo niebezpieczną kombinację śmiertelnego upału i wilgoci ma do czynienia 68 milionów ludzi. Choć celem COP26 jest podjęcie decyzji, które zapewnią utrzymanie wzrostu temperatury na świecie na poziomie 1,5°C, wygląda na to, że dotychczasowe wysiłki nie są wystarczające.
Czytaj więcej
Jak wynika z najnowszych badań, ocieplanie się klimatu może mieć katastrofalne konsekwencje w postaci trzęsień ziemi oraz tsunami.
Mimo wcześniejszych, optymistycznych deklaracji złożonych w trakcie trwania konferencji klimatycznej, m.in. zobowiązaniu się krajów do walki z wylesianiem, analiza Met Office dobitnie wskazuje, jak wiele jeszcze trzeba zrobić. Wydaje się, że należy zgodzić się ze stanowiskiem Climate Action Tracker, mówiącym, że COP26 „ma ogromną lukę w wiarygodności, działaniu i zaangażowaniu”. Think tank przeanalizował politykę klimatyczną 40 krajów i doszedł do wniosku, że w niewielkim stopniu odpowiadają one potrzebom klimatycznym ocieplającej się planety. Według Climate Action Tracker, do 2030 roku emisje gazów cieplarnianych będą nadal dwukrotnie wyższe niż poziom wymagany, aby utrzymać wzrost temperatury poniżej 1,5°C.
Mimo, że ponad 140 krajów, odpowiedzialnych za 90 proc. globalnych emisji zobowiązało się do osiągnięcia celu zerowej emisji netto do 2050, niewystarczająco ambitne pozostają cele krótkoterminowe. One właśnie stawiają pod znakiem zapytania możliwość osiągnięcia celów wynikających z porozumienia paryskiego.
Czytaj więcej
Naukowcy alarmowali o zagrożeniach wynikających ze wzrostu temperatur (i odpowiedzialności człowieka) od lat. Dopiero dziś, gdy kryzys klimatyczny jest wszechobecny, widać jak długo trwała nasza bierność.