Aktualizacja: 13.03.2025 00:14 Publikacja: 14.06.2021 14:51
Foto: Marcus Kauffman/ Unsplash
Wyjątkowo intensywne pożary w Kalifornii w tym roku sprawiły, że aż 41 spośród 58 hrabstw stanu znalazło się w sytuacji zagrożenia wystąpienia suszy, co może z kolei poskutkować niedoborem wody dla 1/3 populacji tego stanu. Temperatura w Kalifornii wzrasta, wilgotność utrzymuje się na bardzo niskim poziomie, a pożary do chwili obecnej strawiły powierzchnię o 58% większą w stosunku do zniszczeń w analogicznym okresie ubiegłego roku.
Według raportu przeprowadzonego przez Uniwersytet Kalifornijski, zleconego rzez bezpartyjny think tank Next 10, aż 1,4 miliona domów w Kalifornii znajduje się na obszarach zidentyfikowanych jako zagrożone wysokim ryzykiem pożaru. Naukowcy uważają jednak, że liczba ta może być znacznie wyższa, z uwagi na fakt, że Kalifornia od 2007 roku nie zaktualizowała swoich map ryzyka pożarowego.
Najnowsze dane Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) wskazują, że zjawisko La Niña, które – w ujęciu globalnym – może nieco obniżać temperaturę, ma w tym roku słaby i krótkotrwały charakter, w związku z czym nie wpłynie radykalnie na anomalie pogodowe obserwowane na świecie.
Z 95-procentową pewnością możemy stwierdzić, że warstwa ozonowa się regeneruje – oceniają naukowcy. – To wspaniała wiadomość i dowód na to, że jesteśmy w stanie rozwiązywać problemy środowiskowe – wskazują eksperci, zaznaczając, że to zasługa wspólnych i konsekwentnych działań wielu państw.
Donald Trump w czasie swojej kampanii wyborczej nie ukrywał, że zamierza wspierać branżę paliw kopalnych. I od początku tej kadencji wywiązuje się ze swoich obietnic złożonych w zamian za wspieranie jego kandydatury.
Za nami trzeci najcieplejszy luty w historii. Miniony miesiąc był jednak pierwszym od dawna, gdy nie odnotowano nowego rekordu średniej temperatury globalnej. Eksperci wskazują przyczyny takiej sytuacji.
Potencjał energetyki wiatrowej na Pomorzu Zachodnim to główny temat zbliżającego się Forum Ekologicznego, które odbędzie się pierwszego dnia wiosny (21.03.2025 r.) w Szczecinie.
Nowy raport organizacji Christian Aid ujawnia skalę szkód, które zjawiska wywołane przez zmiany klimatu wyrządziły w Ghanie i Wybrzeżu Kości Słoniowej, krajach odpowiadających za ponad połowę globalnych upraw kakao. W rezultacie czekolada osiąga rekordowe ceny, a eksperci prognozują dalszy wzrost cen – i kakao, i czekolady.
Najnowsze dane Światowej Organizacji Meteorologicznej (WMO) wskazują, że zjawisko La Niña, które – w ujęciu globalnym – może nieco obniżać temperaturę, ma w tym roku słaby i krótkotrwały charakter, w związku z czym nie wpłynie radykalnie na anomalie pogodowe obserwowane na świecie.
Z 95-procentową pewnością możemy stwierdzić, że warstwa ozonowa się regeneruje – oceniają naukowcy. – To wspaniała wiadomość i dowód na to, że jesteśmy w stanie rozwiązywać problemy środowiskowe – wskazują eksperci, zaznaczając, że to zasługa wspólnych i konsekwentnych działań wielu państw.
Choć badania wskazują, że morza i oceany ocieplają się obecnie w dużo szybszym tempie, niż jeszcze dwie dekady temu, okazuje się, że na przestrzeni ostatnich lat zmniejszyło się ich parowanie – wskazują naukowcy.
Najnowsze badania wskazują, że w obliczu rekordowo wysokiego poziomu emisji CO2 ekosystemy zaczynają tracić zdolność do skutecznego pochłaniania tego gazu. Może mieć to bardzo poważne konsekwencje – ostrzegają naukowcy.
Niegdyś ten kraj nazywany był „najbogatszą wyspą świata”. Dziś jego mieszkańcy – między innymi z powodu zmian klimatu – walczą o przetrwanie. Nauru, małe wyspiarskie państwo położone w Mikronezji na Oceanie Spokojnym, chce zebrać fundusze na ratowanie społeczności przed skutkami wzrostu poziomu oceanu, dlatego niebawem ma wystartować program umożliwiający „zakup” obywatelstwa.
Oparta na AI nowa platforma stworzona przez WWF we współpracy z Microsoft AI for Good Lab oraz firmą Accenture ma pomóc oczyścić oceany z tzw. sieci widmo. Czym są i dlaczego szkodzą ekosystemom?
Z analiz opublikowanych w czasopiśmie naukowym „Nature” wynika, że rocznie topnieje średnio ok. 273 miliardy ton lodu. Odpowiada to ilości wody, jaką ludzkość zużywa w ciągu 30 lat.
Eksperci alarmują – mamy za sobą najcieplejszy rok w historii pomiarów. Tymczasem politycy wciskają hamulec i rezygnują z działań, które mogłyby powstrzymać zmiany klimatu. Zaczął Donald Trump, ale na świecie są inni politycy, którzy chętnie poszliby w jego ślady. „Musimy ignorować to, co robią Stany Zjednoczone” – mówi Karsten Haustein, klimatolog z Uniwersytetu w Lipsku.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas