Szef ONZ zawiedziony COP27. "Rozmowy o redukcji emisji się nie powiodły"

- Nasza planeta w dalszym ciągu znajduje się na izbie przyjęć. Musimy natychmiast drastycznie zredukować emisje i jest to problem, którego ten COP nie rozwiązał - powiedział sekretarz generalny ONZ, mówiąc o szczycie klimatycznym w Szarm el-Szejk w Egipcie.

Publikacja: 21.11.2022 14:05

Szef ONZ zawiedziony COP27. "Rozmowy o redukcji emisji się nie powiodły"

Foto: AFP

Konferencja klimatyczna ONZ przyjęła w niedzielę rano deklarację końcową wzywającą do “szybkiej” redukcji emisji gazów cieplarnianych i potwierdzającą cel ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza. Zarówno organizacje ekologiczne, jak i władze Unii Europejskiej oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) nie kryły rozczarowania ustaleniami podczas szczytu COP27 w Szarm el-Szejk w Egipcie.

Jak podkreślił sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, „rozmowy dotyczące drastycznej redukcji emisji CO2, które potrzebne są do walki z globalnym ociepleniem, nie powiodły się”. - Nasza planeta w dalszym ciągu znajduje się w izbie przyjęć. Musimy natychmiast drastycznie zredukować emisje i jest to problem, którego ten COP nie rozwiązał - zaznaczył.

Wcześniej podczas COP27 Guterres mówił także między innymi, że "ludzkość jest obecnie na drodze do piekła klimatycznego". - Państwa obecne na szczycie COP27 stoją przed poważnym wyborem: albo będą współpracować, aby ograniczyć emisje szkodliwych gazów do atmosfery, albo skażą przyszłe pokolenia na katastrofę klimatyczną - grzmiał. 

Czytaj więcej

COP27: Jesteśmy na drodze do klimatycznego piekła. Współpraca albo śmierć

W podobnym tonie wypowiedział się także wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans. - Ta dekada to decydujący czas. Deklaracja, którą mamy przed sobą, nie jest wystarczającym krokiem naprzód dla naszej planety. Nie wywiązaliśmy się z naszych zadań, mających na celu zminimalizowanie straty i szkody. Powinniśmy byli zrobić znacznie więcej - podkreślił.

Zawodu nie krył również szef niemieckiej filii organizacji Greenpeace, Martin Kaiser. Porozumienie ze szczytu nazwał “małym plastrem na ogromnej ranie”. - To skandal, że egipska prezydencja COP27 dała państwom-producentom ropy naftowej, takim jak Arabia Saudyjska, możliwość torpedowania skutecznej ochrony klimatu. Uniemożliwiono podjęcie jasnej decyzji w sprawie pilnej potrzeby odejścia od węgla, ropy i gazu - stwierdził. 

Konferencja klimatyczna ONZ COP 27, która odbyła się w Sharm el Sheikh w Egipcie trwała od 6 do 18 listopada. Przedstawiciele niemal 200 krajów starali się wypracować podczas niej rozwiązania mające na celu zahamowanie katastrofy klimatycznej. Następna konferencja klimatyczna ONZ odbędzie się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich pod koniec 2023 roku.

Konferencja klimatyczna ONZ przyjęła w niedzielę rano deklarację końcową wzywającą do “szybkiej” redukcji emisji gazów cieplarnianych i potwierdzającą cel ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5 stopnia Celsjusza. Zarówno organizacje ekologiczne, jak i władze Unii Europejskiej oraz Organizacji Narodów Zjednoczonych (ONZ) nie kryły rozczarowania ustaleniami podczas szczytu COP27 w Szarm el-Szejk w Egipcie.

Jak podkreślił sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres, „rozmowy dotyczące drastycznej redukcji emisji CO2, które potrzebne są do walki z globalnym ociepleniem, nie powiodły się”. - Nasza planeta w dalszym ciągu znajduje się w izbie przyjęć. Musimy natychmiast drastycznie zredukować emisje i jest to problem, którego ten COP nie rozwiązał - zaznaczył.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Liderzy
Polityka klimatyczna według Labour Party. „Wielka Brytania wraca do wyścigu”
Liderzy
Nowa koalicja dla ratowania klimatu. Trzy państwa rozpoczynają współpracę
Liderzy
Tegoroczny szczyt klimatyczny ONZ przygotują sami mężczyźni. To decyzja władz
Liderzy
Szczyt klimatyczny w 2024 roku. Przewodniczący z „naftową” przeszłością
Liderzy
Umowa koalicyjna. Co liderzy opozycji zapisali na temat klimatu i środowiska?