Jak pokazują dane satelitarne brazylijskiego Narodowego Instytutu Badań Kosmicznych INPE, w 2023 roku obszar nielegalnie wyciętych drzew w brazylijskiej Puszczy Amazońskiej wyniósł 5153 kilometrów kwadratowych, co oznacza spadek o 49,9 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim.
Choć stanowi to obszar ponad sześciokrotnie większy od Nowego Jorku, to wciąż najlepszy wynik od 2018 roku, czyli tuż przed objęciem urzędu przez Jaira Bolsonaro, którego czteroletnia kadencja przyniosła największe zniszczenia Amazonii od czasu rozpoczęcia pomiarów satelitarnych. Wskaźnik wylesiania pod koniec kadencji Bolsonaro wyniósł aż 59,5 proc. Luiz Inácio Lula da Silva, który 1 stycznia 2023 roku ponownie objął urząd prezydenta, uczynił walkę z nielegalnym wylesianiem dżungli amazońskiej głównym punktem wyzwaniem swojej kadencji i obiecał zakończyć je najpóźniej do 2030 roku.
Amazonia: wycinka lasów wyhamowała
Według pracowników brazylijskiego Ministerstwa Środowiska, tak dobry wynik jest efektem „zdecydowanych” inspekcji przeprowadzonych przez organ odpowiedzialny za ochronę środowiska. W ubiegłym roku liczba zawiadomień o naruszeniu wydanych przez agencję wzrosła o 106 proc. Jak poinformował resort „to pierwszy krok w kierunku osiągnięcia celu, jakim jest zerowe wylesianie do 2030 roku”.
Czytaj więcej
Zdaniem głównego klimatologa agencji NASA, Gavina Schmidta, rekordowe temperatury w 2023 roku „są dość tajemnicze”. Jego zdaniem tylko częściowo da się je wytłumaczyć przez zjawisko El Niño czy działalność człowieka.
Organizacje ekologiczna zwracają jednak uwagę na wzrost wylesiania w innym kluczowym regionie Brazylii. Według danych INPE w 2023 roku wycinka drzew w Cerrado, największej na świecie sawannie, wzrosła o 43 proc. w stosunku do roku poprzedniego, co stanowi najwyższy poziom od rozpoczęcia pomiarów wylesiania w 2019 roku.