W poniedziałek swoją drugą kadencję w Białym Domu rozpoczął Donald Trump. Prezydent USA już w swoim przemówieniu inauguracyjnym zapowiedział wyjście Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego z 2015 roku, w którym rządy państw zgodziły się ograniczyć globalne ocieplenie do 1,5 stopnia Celsjusza powyżej poziomów sprzed epoki przemysłowej. Tymczasem kwestia ta jest niezwykle istotna – naukowcy stale alarmują bowiem, że świat osiągnął już ten poziom.
Po zapowiedziach Donalda Trumpa, sprawę w swoje ręce postanowił wziąć Michael Bloomberg. Jak zapowiedział założyciel organizacji Bloomberg Philanthropies, miliarder i były niezależny kandydat na stanowisko prezydenta USA, pokryje on amerykańskie zobowiązania klimatyczne po wycofaniu się USA z porozumienia paryskiego i zamierza pokryć amerykańskie zobowiązania finansowe wobec Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu (UNFCCC).
Trump wycofuje USA z walki z globalnym ociepleniem. Pomoże Michael Bloomberg
Decyzja Michaela Bloomberga – byłego burmistrza Nowego Jorku oraz specjalnego wysłannika ONZ ds. zmian klimatycznych, wynika z działań administracji Donalda Trumpa, która – już po raz drugi – zapowiedziała wycofanie Stanów Zjednoczonych z porozumienia paryskiego oraz wstrzymanie wszystkich międzynarodowych zobowiązań finansowych w zakresie ochrony klimatu.
Czytaj więcej
Prezydent Donald Trump w swoim przemówieniu inauguracyjnym potwierdził plany ekspansji projektów związanych z wydobyciem paliw kopalnych i potwierdził ponowne odejście od Porozumienia paryskiego. Co to oznacza dla losów najważniejszej umowy klimatycznej?
Jak zapowiedział Bloomberg, jego organizacja nie tylko pokryje wymagane składki USA, ale zadba także o spełnienie przez Stany Zjednoczone obowiązków związanych z raportowaniem emisji.